W 26 kolejce piłkarskiej II ligi Radomiak Radom na wyjeździe przegrał z Błękitnymi Stargard 0:1. Jedyna bramka w tym spotkaniu padła w 3 minucie, kiedy to Patryk Skórecki pokonał Huberta Gostomskiego strzałem z rzutu wolnego.
Mimo sytuacji z obu stron wynik pojedynku nie uległ zmianie i to gospodarze mogli cieszyć się ze zdobycia trzech punktów.
– Przyjechaliśmy do Stargardu z zamiarem pokazania tej dobrej gry, którą pokazaliśmy w środę. Takie było nastawienie, żeby mecz wygrać. Już 2 minuta okazała się decydująca i kluczowa w tym, żeby z tego terenu nie przywieźć nawet jednego punktu. Mimo tej straconej bramki gra do przerwy wyglądała nieźle ze strony Radomiaka. Natomiast tych sytuacji, tych wejść w pole karne nie potrafiliśmy wykorzystać, tak samo dobrych sytuacji po przerwie i finalnie mecz się kończy niestety tak jak się kończy dla nas – powiedział po meczu Jerzy Cyrak, trener Radomiaka Radom.
– Muszę pogratulować chłopakom za serducho, które pozostawili dzisiaj na boisku i za te trzy punkty. Wczoraj nie mogłem być na treningu i drugi trener Jarek Piskorz ćwiczył rzuty wolne z Fadeckim i Skóreckim i jeden dzisiaj przyniósł trzy punkty, także świetna robota. Gratuluję jeszcze raz chłopakom – dodał Krzysztof Kapuściński, trener Błękitnych Stargard.
Radomiak Radom po przerwie zimowej rozegrał siedem spotkań, z czego trzy wygrał, a aż cztery przegrał. Nierówna forma przełożyła się na sytuację w tabeli. Obecnie zieloni zajmują czwarte miejsce, ale mają rozegranych dwa spotkania więcej niż rywale, w tym Olimpia Elbląg, ŁKS Łódź oraz Warta Poznań. Kolejny ligowy mecz Radomiak zagra w Radomiu w sobotę. Rywalem zielonych będzie Stal Stalowa Wola.