– To pierwszy krok do prywatyzacji Radpecu – tak przyjętą kilka dni temu uchwałę skomentował Dariusz Wójcik, przewodniczący rady miejskiej. Chodzi o dokument, który określa m.in. zasady zbywania akcji w gminnych spółkach. Skarbnik miasta przekonuje jednak, że uchwała ma tylko i wyłącznie uporządkować zasady jakie panują w spółkach.
Radni podczas poniedziałkowej sesji przegłosowali projekt uchwały ws. określenia zasad wnoszenia, cofania i zbywania przez prezydenta Radomia udziałów lub akcji gminy w spółkach prawa handlowego. W przyjętym dokumencie możemy przeczytać, że „zbycie udziałów w spółce może być dokonane w trybie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji”. Na przyjęcie uchwały nie zgodzili się m.in. radni Prawa i Sprawiedliwości. Dariusz Wójcik, przewodniczący rady miejskiej stwierdził nawet, że zaakceptowany dokument jest pierwszym krokiem do prywatyzacji jednej z gminnych spółek – Radpecu. Dodatkowo radni PiS chcieli wprowadzić poprawki do uchwały, ale nie zgodziła się na to pozostała część rady.
– W przypadku, gdy prezydent podjąłby decyzję, że będzie prywatyzował np. Radpec, to chcieliśmy żeby sposób przekształcenia był konsultowany z radą miejską. Niestety większość rządząca, koalicyjna, odrzuciła ten projekt uchwały – stwierdził Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu.
Natomiast skarbnik miasta przekonuje, że przegłosowana uchwała ujednolici sposób podejmowania decyzji ws. akcji gminnych spółek.
– W żadnym wypadku nie jest to uchwała odnosząca się do Radpecu. To jest uchwała porządkująca, odnosząca się do zasad panujących we wszystkich spółkach, czyli zasad zbywania, lub wnoszenia udziałów – wyjaśnił Sławomir Szlachetka, skarbnik miasta.
Dodajmy, że w uchwale znalazł się zapis, zgodnie z którym zbycie udziałów spółek wymaga zgody Rady Miejskiej w Radomiu.