To może być budowlany bubel roku. Badania przeprowadzone kilka tygodni temu wykazały, że kładka nad ulicą Szarych Szeregów może zagrażać bezpieczeństwu użytkowników. W związku z tym Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu złoży zawiadomienie do prokuratury ws. błędu projektowego całej konstrukcji. My zapytaliśmy, czy wykryte nieprawidłowości doprowadzą do zamknięcia ulicy Szarych Szeregów, jednej z najbardziej ruchliwych arterii w mieście.
Badania kładki łączącej ulicę Żwirową z Radosną zostały przeprowadzone przez specjalistów z Politechniki Gdańskiej.
– W tym sprawozdaniu są określone dwa rodzaje badań. Były badanie statyczne, które wykazały, że konstrukcja zachowuje się prawidłowo. Drugi rodzaj badań to badania dynamiczne i tutaj jest problem z wibracją. Kładka wchodzi w wibracje, co przy takiej konstrukcji nie powinno być widoczne – powiedział Piotr Wójcik, dyrektor MZDiK w Radomiu.
Wibracje mogą sprowadzić niebezpieczeństwo na użytkowników kładki i pojazdy poruszające się pod nią. Mimo tego ulica Szarych Szeregów wciąż ma być udostępniona dla ruchu.
– Nie przewidujemy zamknięcia ulicy Szarych Szeregów. Na dzień dzisiejszy kładka nie jest oddana do użytkowania i nie ma potrzeby zamykania ulicy Szarych Szeregów – dodał dyrektor Wójcik.
Dyrekcja Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu podjęła decyzję o złożeniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez projektantów konstrukcji. Jednak to nie wszystkie działania, jakie MZDiK podejmie ws. kładki.
– Zgłosimy też tę sprawę do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o wszczęcie postępowania. Trzecim torem to jest rozmowa z Sudop Praha, która firmowała ten projekt. I tu będziemy się starać, żeby jak najszybciej przeanalizowali to sprawozdanie Politechniki Gdańskiej na temat kładki, na temat tych wykazanych błędów – zakończył dyrektor Piotr Wójcik.
Budowa kładki nad ulicą Szarych Szeregów pochłonęła prawie 4 mln zł.