Miesiąc temu przedstawiciele .Nowoczesnej zaproponowali, aby w przyszłorocznym budżecie miasta zarezerwować więcej pieniędzy na remont chodników. W tej sprawie wystosowali pismo do władz miasta. Odpowiedź ze strony wiceprezydenta Konrada Frysztaka nie usatysfakcjonowała, delikatnie mówiąc, polityków ugrupowania Ryszarda Petru.
– W odpowiedzi otrzymaliśmy totalnie arogancką odpowiedź Konrada Frysztaka, który stwierdził, że miasto wydało na chodniki 750 tys. zł. To jest odpowiedź zupełnie lekceważąca i potrzeby mieszkańców i ich plany. Przede wszystkim jest ona niegodna wiceprezydenta Radomia – powiedział Marcin Hetman, wiceprzewodniczący radomskich struktur .Nowoczesnej.
Zdaniem działaczy .Nowoczesnej, miasto przeznacza na remonty chodników za mało pieniędzy.
– 750 tys. zł i plany wyremontowania pięciu chodników to żaden program, żaden sukces. To rak naprawdę pozorowanie działań przez obecną, nieudolną władzę. Program naprawy chodników powinien znaleźć się w Wieloletniej Strategii Zrównoważonego Transportu. Musimy wreszcie docenić ruch pieszych jako równoprawne uzupełnienie transportu zbiorowego, samochodowego i rowerowego – dodał Patryk Fajdek z .Nowoczesnej.
Dlatego politycy .Nowoczesnej zapowiedzieli zbiórkę podpisów wśród mieszkańców Radomia o zwiększenie puli pieniędzy w budżecie na remont chodników.
– Będziemy zbierać podpisy pod petycją, którą skierujemy do prezydenta miasta i do członków rady miejskiej. Petycji, w której chcielibyśmy żeby włodarze naszego miasta zobowiązali się do zabezpieczenia w budżecie na 2018 rok kwoty nie niższej niż 4 mln zł – zakończyła Katarzyna Kalinowska, przewodnicząca radomskich struktur .Nowoczesnej.
Oprócz tego .Nowoczesna chce przeprowadzić konsultacje społeczne ws. programu remontów chodników oraz nowych ciągów pieszych, które mają powstać w przyszłości w Radomiu.