Chwilę grozy przeżyli pasażerowi dwóch autobusów w Radomiu. W wyniku zderzenia miejskiej „18” i podmiejskiej „L-ki” w sumie ucierpiało ok. 20 osób.
– Policjanci, którzy pracują na miejscu wyjaśniają, jak doszło do tego wypadku. Wstępnie ok. 20 osób zostało przewiezionych do szpitala. Mają powierzchowne rany i urazy. Niestety jeden z kierowców autobusu z poważniejszymi obrażeniami także przebywa w szpitalu – informuje Rafał Jeżak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu.
Ze wstępnych, ale nieoficjalnych ustaleń wynika, że winę za wypadek ponosi kierowca miejskiego autobusu linii nr 18, który miał wymusić pierwszeństwo na autobusie podmiejskim „L”, kursującym na trasie Radom-Jastrzębia.
Tuż po zderzeniu na miejscu pojawiło się kilka zastępów straży pożarnej.
– Działania strażaków polegały na udzieleniu pomocy poszkodowanym, wyciągnięciu z autobusów, drobnym zaopatrzeniu przed przybyciem karetek pogotowia – mówi bryg. Andrzej Mróz z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu.
Przez kilka godzin ul. Energetyków była zablokowana. Policjanci zorganizowali objazdy m.in. przez Nową Wolę Gołębiowską.