Tyle za paczkę papierosów zapłacisz w przyszłym roku. Kwota robi wrażenie

Rząd przygotował zmiany, które uderzą w portfele palaczy. Chce znacznie zwiększyć akcyzę na wyroby tytoniowe, co bezpośrednio przełoży się na wzrost cen papierosów, tytoniu do palenia oraz e-papierosów. Ministerstwo Finansów zakłada, że podwyżki obejmą wszystkie wyroby tytoniowe. Już w przyszłym roku akcyza na papierosy wzrośnie o 25 proc., na tytoń do palenia o 38 proc., a na wkłady do podgrzewaczy tytoniu aż o połowę.

Pierwotna mapa akcyzowa, wypracowana przez Ministerstwo Finansów kilka lat temu, zakładała stopniowy wzrost akcyzy na poziomie 10 proc. rocznie aż do 2027 roku. Jednak najnowszy plan zakłada znacznie wyższe i zróżnicowane podwyżki. Dla przykładu, w latach 2022–2027 akcyza na papierosy wzrośnie o 109 proc., na tytoń do palenia o 165 proc., a na wkłady do podgrzewaczy tytoniu aż o 401 proc.

Papierosy droższe niż kiedykolwiek

W 2019 roku za średnią pensję (nie mylić z płacą minimalną) można było kupić 348 paczek papierosów, natomiast w 2023 roku już 437 paczek. To efekt rosnących wynagrodzeń. Jednak nowe przepisy mogą zahamować ten niekorzystny trend.

Ministerstwo Finansów prognozuje, że już w 2025 roku paczka papierosów będzie kosztowała średnio 20,82 zł, w 2026 roku – 23,85 zł, a w 2027 – aż 26,54 zł.

Polska wciąż posiada jedne z najniższych cen papierosów w Unii Europejskiej; rząd planuje zbliżyć je do europejskich standardów. Wszystko po to, by zmniejszyć konsumpcję wyrobów nikotynowych.

Druga strona medalu

Nowelizacja ustawy obejmuje nie tylko tradycyjne papierosy, ale również e-papierosy i urządzenia do waporyzacji. Akcyza na urządzenia do waporyzacji wzrośnie o 40 zł, co spowoduje, że ich cena wzrośnie o ponad 50 zł. Według ekspertów takie zmiany mogą doprowadzić do likwidacji małych i średnich firm zajmujących się branżą vapingową.

Co więcej, Maciej Powroźnik, prezes Związku Pracodawców Branży Vapingowej, ostrzega, że wzrost cen może skłonić wielu użytkowników do powrotu do tańszych, ale bardziej szkodliwych wyrobów nikotynowych. Tym samym działania rządu mogą przynieść odwrotne skutki, niż zamierzano.