Jutro, czyli we wtorek, punktualnie o godz. 16.00 ma rozpocząć się pikieta środowisk, które nie zgadzają się z polityka prowadzoną przez Prawo i Sprawiedliwość. Platforma Obywatelska, .Nowoczesna, KOD i osoby związane z Czarnym protestem chcą powiedzieć stanowcze „nie” dotychczasowym działaniom władz.
13 grudnia – data ogólnopolskiego protestu przeciwko działaniom polskich władz nie jest przypadkowa. Chodzi m.in. o rocznice wprowadzenia tego dnia stanu wojennego. – Chcielibyśmy teraz złożyć hołd poszkodowanym okresu stanu wojennego, ale również upomnieć się o demokrację, o to co się dzieje w tej chwili w naszym Sejmie – mówi poseł PO Leszek Ruszczyk.
Zdaniem protestujących środowisk, które we wtorkowe popołudnie zbiorą się pod urzędem miejskim, demokracja w kraju jest zagrożona. Głównie za sprawą ustaw, które wprowadza rząd, a które ograniczają – zdaniem opozycji – skuteczne patrzenie PiS-owi na ręce. To ustawy związane m.in. Trybunałem Konstytucyjnym czy organizowaniem zgromadzeń. Protestującym chodzi także i inne ustawy.
– Chodzi o sytuację samotnych matek, które od pierwszego stycznia zostaną pozbawione alimentów z funduszu alimentacyjnego. Chodzi nam także sposób w jaki tzw. eksperci chcą narzucić edukację seksualną dzieciom i młodzieży w szkole – mówi Katarzyna Kołodziejczyk, przedstawicielka środowisk związanych z październikowym „Czarnym Protestem”.
Według organizatorów pikiety, wtorkowa demonstracja ma być dowodem demokracji, jako najważniejszej społecznej wartości oraz wyrażeniem działań społeczeństwa obywatelskiego.
– Chciałam zaprotestować, jak większość obywateli, przeciwko odpychaniu i umniejszaniu roli większości obywateli Polski, którzy nie są członkami, ani nie są zwolennikami PiSu – mówi Ewa Zarychta, reprezentująca .Nowoczesną oraz Komitet Obrony Demokracji. – Spycha nas się do grupy obywateli drugiej kategorii pozbawionych godności, pozbawionych naszych praw, nie mających nic do powiedzenia. Nam wiele rzeczy się nie podoba – dodaje Ewa Zarychta.
Jutrzejszy protest ma także nawiązywać do zeszłorocznego, pierwszego sprzeciwu wobec działań obecnego rządu.
– Prawdopodobnie wtedy nikt nie przypuszczał, że to jest dopiero początek wielkiej kampanii Prawa i Sprawiedliwości. Mówię o kampanii wymierzonej przeciwko naszemu państwu. Zamiast rozwoju mamy spowolnienie gospodarcze. Zamiast odnowy moralnej mamy „misiewiczów” i „piotrowiczów”. Zamiast wspierania polskiej przedsiębiorczości mamy tłamszenie i dojenie polskich firm – twierdzi Katarzyna Kalinowska z .Nowoczesnej.
Pikieta zostanie zorganizowana pod Urzędem Miejskim w Radomiu, od strony ul. Żeromskiego, we wtorek 13 grudnia, o godz. 16.00.