Na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej w Radomiu radni zdecydowali o emisji obligacji przez gminę na spłatę wcześniejszych zobowiązań. Chodzi o obligację o wartości 69 mln złotych. Radni nie podjęli jednak tej decyzji jednomyślnie. Część z nich sprzeciwiała się – jak to mówili – kolejnemu zadłużeniu miasta.
Emisja obligacji ma zostać przeprowadzona w latach 2017-2018. W 2017 r. na kwotę 32,7 mln zł, a w przyszłym na kwotę 36,3 mln zł.
– To są obligacje zaciągane po to, żeby spłacić raty kredytów zaciągniętych w poprzednich latach. Ważne jest to, że zaciągane kredyty w poprzednich latach były tylko i wyłącznie na inwestycje. Wydatki bieżące zawsze mamy pokryte – informuje Sławomir Szlachetka, skarbnik miasta.
Tym samym skarbnik miasta zaprzeczył obawom niektórych radnych, jakoby kasa miejska miała świecić pustkami, a miasto zadłużało się na kolejne miliony.
– To nie jest zadłużanie miasta, to jest spłata dotychczasowego zadłużenia, czyli nowe zadłużenie powstaje na miejsce starego, a poziom zadłużenia nie zmienia się. Pozostaje dalej taki sam – informuje skarbnik Szlachetka.
Gmina będzie wykupowała obligacje w latach 2019-2028. Ich wartość uzależniona będzie od bieżących czynników i wskaźników ekonomicznych. Szacuje się jednak, że za obligacje wyemitowane na kwotę 69 mln zł gmina, czyli podatnicy zapłacą w sumie 85 mln zł.
Większość radnych, konkretnie 13 osób opowiedziało się „za”. 11 radnych był przeciw emisji obligacji. Od głosu wstrzymał się jeden radny.