Poznaliśmy wyniki konsultacji społecznych związanych z planowaną przez władze miasta przebudową ul. Narutowicza w Radomiu. W sumie do urzędu miasta wpłynęło 16 opinii z uwagami mieszkańców miasta, ale także stowarzyszeń.
Opinie mieszkańców są zróżnicowane. Proponowane warianty przebudowy mają swoich zwolenników, ale także przeciwników. Do tych ostatnich niewątpliwie należą radomskie stowarzyszenia, które swoje uwagi także złożyły w ramach konsultacji. Niektóre z argumentów na „nie” mogliśmy usłyszeć pod koniec października, na wspólnej konferencji prasowej.
– Zwężenie ulicy Narutowicza będzie powodowało, szczególnie w godzinach szczytu, utrudnienia w dojeździe samochodów straży pożarnej oraz wszystkich służb ratowniczych do pożarów i innych zdarzeń, gdzie zagrożone jest życie i zdrowie ludzkie oraz możliwe straty w mieniu. Obserwując stale zwiększającą się liczbę samochodów, jak i przepustowość ulic miejskich należy oczekiwać tylko pogorszenia się płynności jazdy oraz możliwości powstawania korków, przy prawie niezmienionej infrastrukturze drogowej – w imieniu stowarzyszeń argumentował Jarosław Kowalik z Radomskiego Samorządu Obywatelskiego.
Teraz głos w sprawie zajął także wiceprezydent Radomia. Konrad Frysztak zaznaczył, że w momencie nagrywania przez nas jego wypowiedzi nie zapoznał się jeszcze z uwagami mieszkańców złożonymi w konsultacjach. Znane było wiceprezydentowi za to stanowisko stowarzyszeń przedstawione na konferencji prasowej.
– Po to ogłosiliśmy konsultacje społeczne, żeby wysłuchać jak najszerszej opinii mieszkańców naszego miasta. Mam nadzieję, że przedstawiciele tych kilku stowarzyszeń zgłosili swój głos w konsultacjach społecznych, a nie argumentują wyłącznie poprzez bicie politycznej piany na konferencji swoich mikrougrupowań, partii kanapowych, które liczą na wejście do radomskiego samorządu – mówi Konrad Frysztak.
Wiceprezydent zaznacza, że jest zwolennikiem nowych rozwiązań, ale to głos mieszkańców będzie najważniejszy.
– Chcemy zaproponować mieszkańcom trzy podstawowe zmiany: po pierwsze nowe miejsca postojowe wzdłuż ulicy Narutowicza, przy dwóch generatorach ruchu jakim są MOSiR i szpital. Po drugie poprawa jakości chodników – dzisiaj jeden z tych chodników jest całkowicie nie do zaakceptowania pod względem norm prawnych. Po trzecie infrastruktura dla rowerzystów. Te trzy zmiany to postawienie wprost na to, że ulica Narutowicza po przebudowaniu sieci wodno-kanalizacyjnej przez wodociągi będzie miała odpowiedni wygląd. Jeśli radomianie to zaakceptują chcemy ten projekt wdrożyć do realizacji – twierdzi wiceprezydent Frysztak.
Zdaniem wiceprezydenta ulica Narutowicza wymaga przebudowy, bo jak argumentuje Konrad Frysztak – kierowcy niejednokrotnie przekraczają tam prędkość, a to rodzi niebezpieczeństwo dla użytkowników tej arterii – pieszych i kierowców. Ale to jaki będzie ostateczny kształt ul. Narutowicza dowiemy się dopiero po przeanalizowaniu przez urzędników opinii mieszkańców w tej sprawie.