Kandydaci i sympatycy Lewicy wyruszyli w trasę po regionie specjalnym Lewicobusem, aby dotrzeć do miejsc, z których dojazd do Radomia jest bardzo utrudniony. Powodem jest brak połączeń komunikacyjnych.
– Chcemy zwrócić uwagę na to, że nie ma dobrych połączeń między Radomiem, a miastami powiatowymi. Cały dzień spędzimy na przejechaniu do Szydłowca, Wierzbicy, Iłży, Lipska, Zwolenia, Kozienic i do Pionek. Chcemy zwrócić uwagę na to, że jednak infrastruktura jest kluczowa z punktu widzenia rozwoju regionu, a przede wszystkim Radomia – mówi Ireneusz Sitarski, kandydat do Sejmu z listy Lewicy.
Kandydaci Lewicy chcą w Sejmie walczyć o to, żeby wznowić połączenia kolejowe oraz autobusowe.
– Racjonalne jest to, żeby spróbować zrobić optymalizacje. Tam, gdzie możliwe są połączenia kolejowe to wznowić połączenia kolejowe. Tam gdzie autobusowe to nie ma sensu uruchamiać połączeń kolejowych to trzeba wznowić autobusowe. Faktem jest, że dzisiaj wszyscy mieszkańcy mówią, że jedyny środkiem lokomocji, który efektywnie może być wykorzystany to jest samochód – tłumaczy Sitarski.
Jak podkreślają kandydaci Lewicy obecne dopłaty w wysokości 1 zł do kilometra dla przewoźników, zaproponowane przez rząd są zbyt niskie, aby połączenia były opłacalne. W konsekwencji większość samorządów nie podejmuje rządowego projektu.