Wiadomo, że ma powstać, lecz wciąż nie wiadomo gdzie i za ile. Mowa o Centralnym Porcie Lotniczym, który miałby być odciążeniem dla Warszawy. Politycy Prawa i Sprawiedliwości z prezesem partii na czele przekonują, że budowa centralnego lotniska dla Polski jest konieczna, ale w tym kontekście przedstawiana jeszcze pół roku temu lokalizacja Radomia już taka oczywista dzisiaj nie jest.
Jeszcze pół roku temu poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Sasin w wywiadzie dla radia TOK FM tak widział szansę Radomia w kontekście budowy Centralnego Portu Lotniczego.
„Dosłownie w ostatnich dniach doszła do mnie informacja, że są inwestorzy zainteresowani, żeby naprawdę duże pieniądze zainwestować w to lotnisko.(…) żeby przebudować to lotnisko w ten sposób, żeby miało większą przepustowość, bo jest to lotnisko centralnie położone w Polsce. (…) Myślę, że to lotnisko ma jednak potencjał, jeśli obecne władze miasta będą potrafiły ten potencjał wykorzystać. Pamiętajmy, że trwa cały czas dyskusja o tzw. centralnym lotnisku dla Polski. Ono w pierwotnych zamysłach miałoby się zmieścić gdzieś pomiędzy Warszawą a Łodzią, również ze względu na rozwiązania drogowe, na rozwiązania komunikacyjne. Dzisiaj wiemy, że rząd myśli o tym, żeby ten projekt porzucić na rzecz modernizacji i doinwestowania jednego z istniejących lotnisk w bezpośredniej bliskości Warszawy. Mowa jest w tym kontekście o Modlinie. Ale myślę, że do tej konkurencji z powodzeniem może stanąć Radom, który jest 100 km od Warszawy. To jest jak na lotniska, które obsługują wielkie metropolie naprawdę niezbyt wiele.”
Źródło: TOK FM, wyp. z dn. 16.08.2016 r.
Dziś stwierdzenie, że Radom mógłby być gospodarzem największego polskiego lotniska już takie oczywiste nie jest.
– Nie znam analiz. To jest jakaś idea na razie, która nie jest skonkretyzowana. O tę inwestycję można zabiegać – mówi poseł Marek Suski z PiS.
Jednak jak pisze Rzeczpospolita szanse na CPL w samym mieście są niewielkie. Port, który według założeń kosztowałby ok. 25-30 mld zł i miałby obsługiwać docelowo 50-60 mln pasażerów rocznie planowany jest raczej poza Radomiem.
– Ja szacuję, że ta inwestycja będzie rozłożona na obszarze kilkuset hektarów. Na razie Radom taką możliwością inwestycyjną nie dysponuje. Mam jednak nadzieje, że mówiąc o centralnym porcie lotniczym dla naszego kraju, rozważana jest lokalizacja w pobliżu Radomia, Warszawy czy Łodzi. To jest trójkąt miast centralnej Polski o zasięgu strategicznym – twierdzi poseł PiS Wojciech Skurkiewicz.
Dziennikarze Rzeczpospolitej powołując się ustalenia w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa twierdzą, że w grę wchodziłyby takie lokalizacje lotnisk jak np. Mszczonów czy Babsk. Realizacja tego wariantu jest dużo bardziej możliwa – przekonuje poseł Wojciech Skurkiewicz.
– Trwa intensywne poszukiwanie miejsca, gdzie ta lokalizacja mogłaby być umiejscowiona. Bez wątpienia region radomski jest jednym z kluczowych elementów w całej tej układance – mówi Skurkiewicz.
Powstanie Centralnego Portu Lotniczego może okazać się konieczne. Głównie ze względu na zmniejszającą się przepustowość warszawskiego lotniska Chopina. Według wstępnych założeń CPL miałby powstać do 2022 r.