W poniedziałek radni podczas sesji rozmawiali na temat obecnej sytuacji Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Okazuje się, że na tę chwilę kondycja placówki nie jest zła, choć w przyszłości może to się zmienić. A wszystko przez prawdopodobne odejścia lekarzy oraz konieczność wymiany taboru.
Z informacji przygotowanych przez dyrekcję radomskiego pogotowia wynika, że obecnie jednostka dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków. Przede wszystkim placówka nie ma zaległości finansowych. Jednak w przyszłości pogotowie może borykać się z poważnymi problemami kadrowymi.
– Przyszłość niesie ze sobą wiele zagrożeń. I to jest najważniejsze, że lekarze wybierają jednostki ochrony zdrowia, gdzie mogą uzyskać wyższe wynagrodzenie. A te wynagrodzenia w wielu miejscach są proponowane o ponad 100 procent wyższe niż może zaoferować Radomska Stacja Pogotowia Ratunkowego – powiedział Piotr Kowalski, dyrektor Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
Pracy radomskiemu pogotowiu nie ułatwiają również stawki, które stacja otrzymuje na dziennie funkcjonowanie zespołu ratowniczego od wojewody mazowieckiego. Różnice między tym co otrzymuje np. Warszawa, a tym co trafia do Radomia są duże.
– Warszawa ma stawki najwyższe, później jest Radom, Siedlce, Płock. Są też stawki niższe jak w Ostrołęce czy Grodzisku Mazowieckim. Jest to sytuacja zastana przez nas. Od 2012 roku, kiedy ustalono pewne stawki, do roku obecnego one praktycznie nie ulegały żadnym zmianom. Wojewoda mazowiecki, w ramach możliwości finansowych jakie się pojawiły, chce dla Radomia te stawki podnieść – poinformował Artur Standowicz, wicewojewoda mazowiecki.
Dzięki tej decyzji w drugim półroczu do radomskiego pogotowia trafi prawie 116 tys. zł. Ale ta suma nie rozwiąże problemu związanego chociażby z karetkami.
– Nie posiadamy środków na zakup i odnowienie taboru, aby zastąpić te już z dużymi przebiegami karetki nowymi. Ile macie karetek? Codziennie musimy mieć 12 karetek jeżdżących – wyjaśnił Piotr Kowalski, dyrektor Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
W tym roku do Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego trafią dwie nowe karetki. Koszt jednego samochodu i kompletnego wyposażenia to nawet pół miliona złotych.