„Radomskie lotnisko to oszustwo” i „finansowy trup” – tak o spółce Port Lotniczy Radom mówią przedstawiciele radomskich struktur .Nowoczesnej. Zdaniem członków partii straty spółki regularnie pokrywane są przez miasto. Do tego Port Lotniczy Radom miał pożyczyć, jak twierdzi radomska .Nowoczesna, 7 mln zł od innej radomskiej spółki – Radkomu.
Takimi słowami rozpoczęła się konferencja prasowa przedstawicieli radomskich struktur .Nowoczesnej:
– Radomskie lotnisko to oszustwo. To oszustwo, którym od wielu lat zarówno przez władze Prawa i Sprawiedliwości, jak i przez władze Platformy Obywatelskiej mamieni są mieszkańcy miasta. W tę narrację wpisał się prezydent Witkowski, który dwa lata temu miał niepowtarzalną szansę zakończenia tego żałosnego spektaklu – mówi Marcin Hetman, członek zarządu radomskiego oddziału .Nowoczesnej.
Zdaniem .Nowoczesnej chodzi pieniądze jakie radomianie od kilku lat muszą płacić na utrzymanie lotniska. Przedstawiciele partii stwierdzili, że od 5 lat, każdego roku na lotnisko miasto przeznaczało 20 mln złotych, co w sumie daje 100 mln zł. Dlatego .Nowoczesna nie chce dalszych inwestycji na lotnisku i domaga się zaprzestania finansowania spółki Port Lotniczy Radom, w tym finansowania z kasy innych, miejskich spółek.
– Jeżeli prawdą jest, że Radkom udzielił krótkoterminowej pożyczki w wysokości 7 mln złotych spółce Port Lotniczy Radom, to należy zadać pytanie: czy takie działanie nie jest działaniem na szkodę spółki – pytał Katarzyna Kalinowska.
Nie zabrakło także pytań przewodniczącej partii w Radomiu o okoliczności wzięcia pożyczki.
„- Czy ta pożyczka udzielona została jednoosobowo przez pełniącego wówczas obowiązki prezesa?
– Czy jest opinia rady nadzorczej w tej sprawie?
– Czy rada nadzorcza wiedziała o udzieleniu takiej pożyczki? Jeżeli tak, to czy wydała pozytywną opinię?
– Czy w ogóle pan prezydent wiedział, że taki fakt miał miejsce?
– Jakie było zabezpieczenie tej pożyczki?
– Czy pożyczka została spłacona? Z naszych informacji wynika – jeżeli jest to prawda – że miała być spłacona do końca września.
– Jeżeli nie została spłacona, czy zostało uruchomione zabezpieczenie?”
To pytania które publicznie na konferencji prasowej zadała przewodnicząca radomskiego oddziału .Nowoczesnej. Zdaniem Katarzyny Kalinowskiej lotnisko to „finansowy trup”, a ewentualna pożyczka między radomskimi spółkami może naruszać prawo. Chodzi o tzw. pomoc publiczną.
– Takie finansowanie się spółek, czyli w tym przypadku spółki Port Lotniczy Radom przez spółkę Radkom, może być uznane za pomoc publiczną. Taka pomoc, w świetle prawa unijnego jest praktyką niedozwoloną – mówi Katarzyna Kalinowska.
Jak stwierdzili przedstawiciele .Nowoczesnej, pieniądze, które trafiają na utrzymanie lotniska, można byłoby przeznaczyć na m.in. dofinansowanie zabiegów in vitro dla 150 par, utworzenie miejsc w żłobkach, dodatkowe zajęcia z języka obcego dla uczniów oraz darmowe przejazdy autobusowe dla uczniów w roku szkolnym.
– To wszystko razem to pakiet dla dzieci i młodzieży, z którego realnie skorzystają radomskie rodziny. Koszt tego pakietu to 15 mln zł, czyli dużo mniej niż co roku dodajemy do lotniska – mówi Marta Maciąg-Zdziech, członkini .Nowoczesnej w Radomiu.
Przewodnicząca .Nowoczesnej jako źródło informacji dotyczących pożyczki wskazała mieszkańców Radomia. Katarzyna Kalinowska zapowiedziała jednocześnie złożenie do Urzędu Konkurencji i Konsumentów pisma w sprawie zbadania zgodności z prawem ewentualnej pożyczki udzielonej przez Radkom spółce Port Lotniczy Radom S.A.