Zjednoczona opozycja zapowiedziała kolejny protest w Radomiu. Tym razem chodzi o wydarzenia z ubiegłego piątku, kiedy doszło do przerwania obrad Sejmu. Zdaniem opozycji ostatnie działania rządu łamią zasady demokracji. Innego zdania są politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy uważają, że opozycja działa wbrew prawu i dąży do politycznej awantury.
Siły przeciwko rządowi połączyły m.in. .Nowoczesną oraz Platformę Obywatelską. Oba ugrupowania chcą protestować przeciwko wykluczeniu jednego z posłów PO z dalszych obrad Sejmu, przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej oraz zmianie funkcjonowania mediów w parlamencie.
– Nie ma naszej zgody na uczestniczenie w teatrze niszczenia Polski. Nie ma naszej zgody na nielegalne posiedzenia Sejmu. Nie ma naszej zgody na kneblowanie ust mediom i opozycji. Nie ma naszej zgody na nieuprawnione wykluczanie posłów z obrad sejmowych. Dlatego wszyscy ci, dla których liczy się przyszłość, dobro naszej ojczyzny, Rzeczpospolitej Polskiej, dzisiaj powinni głośno protestować – powiedziała Katarzyna Kalinowska z .Nowoczesnej.
– Dość łamania parlamentaryzmu poprzez to, że zabiera się prawo opozycji do tego, żeby zadawała pytania. Zadawała pytania w tak ważkiej sprawie, jak ustawa budżetowa na rok 2017. Po drugie, nie można pozwolić na to, aby odbierać wszystkim obywatelom, wszystkim Polakom prawa do informacji poprzez rugowanie swoimi postanowieniami obecności dziennikarzy na terenie Sejmu. Do tego nie możemy dopuszczać – dodał Zbigniew Banaszkiewicz, przewodniczący radomskich struktur Platformy Obywatelskiej.
Protest popiera również Sojusz Lewicy Demokratycznej.
– Ja nie chciałbym, abyśmy dzisiaj ograniczali swobodę mediów, naszą swobodę prawa do informacji. Jutro obudzimy się w totalnej cenzurze, a pojutrze dostaniemy szare mundurki do noszenia jak to jest w niektórych państwach autorytarnych na Dalekim Wschodzie – stwierdził Marcin Dąbrowski, przewodniczący radomskich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Zupełnie inne zdanie na temat ostatnich wydarzeń w Sejmie ma poseł Andrzej Kosztowniak z Prawa i Sprawiedliwości, który był świadkiem ostatnich wydarzeń sejmowych i który wyjaśnia, dlaczego obrady zostały przeniesione w inne miejsce.
– Przede wszystkim posiedzenie zostało przeniesione do sali kolumnowej z racji tego, że ponad kilka godzin, bodajże cztery godziny opozycja okupowała miejsce, zarówno mównicę, jak i fotel marszałka, de facto nie pozwalając marszałkowi na fizyczne wejście i zajęcie miejsca na swoim fotelu i prowadzenia obrad Sejmu. Dlatego też marszałek podjął taką decyzję o przeniesieniu obrad w inne miejsce Sejmu, co jest wprost zgodne z regulaminem – oświadczył Andrzej Kosztowniak, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Jednocześnie poseł Kosztowniak dodaje, że działania opozycji są nieodpowiedzialne.
– Od początku kadencji opozycja szuka za wszelką cenę w każdej sytuacji, powiem wprost, awantury i doprowadzenia do anarchii w Sejmie.
Dlatego poseł Andrzej Kosztowniak apeluje do opozycji o zmianę polityki.
– Zachęcamy całą opozycję do tego, aby w końcu wzięła się z nami do pracy, bo Polska nie jest interesem PiS, nie jest interesem Platformy, .Nowoczesnej, PSL. Polska jest naszym wspólnym interesem i nie możemy tak do tego podchodzić. Platforma i .Nowoczesna muszą zrozumieć to, że przegrały wybory. I ci, którzy w demokratycznym państwie wygrywają mają prawo tworzenia rządu i podejmowania decyzji poprzez głosowanie u uzupełnił Andrzej Kosztowniak, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomnijmy, że kolejny protest przeciwko działaniom rządu oraz Prawa i Sprawiedliwości odbędzie się we wtorek, na placu przed urzędem miejskim od strony ulicy Żeromskiego. Początek protestu o godz. 16.