W 2012 roku nad ulicami Czarnieckiego i Kielecką stanęły bramownice systemu preselekcyjnego ważenia pojazdów. W asfalt zostały również wtopione specjalne czujniki. Całość ma wskazywać te samochody, które są przeciążone i po prostu niszczą nawierzchnie radomskich ulic.
Projekt został zrealizowany z pieniędzy gminy oraz Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Z wagi chętnie korzystaliby chociażby inspektorzy transportu drogowego.
– Na dzień dzisiejszy nie mamy dostępu do wagi preselekcyjnej umieszczonej nad ulicą Czarnieckiego. Natomiast jeśli ten dostęp otrzymamy, będziemy w pełni z niego korzystać. To na pewno będzie miało znaczny wpływ na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego. I wyeliminujemy z ruchu pojazdy przeciążone – powiedział Zbigniew Kapciak, I zastępca Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego.
A tych, jak przekonują inspektorzy, w Radomiu i okolicach jest naprawdę wiele.
– W ostatnim czasie zareagowaliśmy na skargi mieszkańców. Podczas budowy obwodnicy Radomia została całkowicie rozjeżdżona droga, gdzie podczas naszej kontroli zatrzymaliśmy siedem ciężarówek, które jak się okazało, otrzymały maksymalne kary 15 tys. zł – dodał Zbigniew Kapciak.
Jednak na razie inspektorzy z wagi korzystać nie będą, bo jak potwierdził nam Dawid Puton, rzecznik MZDiK w Radomiu…
– Niestety, ta waga nie działa.
A nie działa dlatego, że ponad rok temu doszło w tym miejscu do zdarzenia drogowego i system został poważnie uszkodzony.
– Niewiele ponad rok temu, dokładnie 6 lipca 2016 roku doszło do wypadku, w wyniku którego kierujący samochodem marki Mercedes uderzył w bramownicę uszkadzając ją znacznie. Naruszona została metalowa konstrukcja tej bramownicy, a także cała skrzynia z oprzyrządowaniem teleinformatycznym, które znajduje się w środku. Za naprawę tego odpowiedzialny jest Instytut Badawczy Dróg i Mostów, dlatego, że jest on zobowiązany gwarancją, która opiewała na 5 lat. Taką podpisał z gminą miasta Radomia umowę – wyjaśnił Dawid Puton, rzecznik MZDiK w Radomiu.
Instytut miał z OC sprawcy zdarzenia uzyskać pieniądze na naprawę wagi. Jednak przez ponad rok to się nie udało.
– Wiemy, że Instytut Badawczy Dróg i Mostów podejmuje jakieś działania. Niestety, na dany moment one nie satysfakcjonują nas zupełnie. Jesteśmy w stałym kontakcie z nimi – dodał Dawid Puton.
Przypomnijmy, że cały system pochłonął 750 tys. zł . Do sprawy będziemy jeszcze wracać.