W czwartek, w siedzibie Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu zostały otwarte oferty firm zainteresowanych budową śródmiejskiego etapu trasy N-S. W ramach drugiego postępowania przetargowego wpłynęły dwie oferty: konsorcjum firm Inżynieria Rzeszów i Budromost Starachowice z Wąchocka na kwotę prawie 34,5 mln zł oraz firmy Strabag na kwotę prawie 36,5 mln zł. Problem w tym, że MZDiK na całą inwestycję ma zarezerwowaną sumę 23 mln zł.
– Rynek weryfikuje oferty. Te oferty, które dziś mamy w drugim przetargu są dwie. To już jest asumpt do tego, że można z czegoś wybierać i mówić o tym, że one są spójne. W tej chwili pracuje komisja przetargowa. Myślę, że w ciągu dwóch, trzech tygodni komisja przetargowa sprawdzi kompletność tych dokumentów, które były wymagane przez zamawiającego, czyli przez Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu i będziemy mogli mówić o kontynuacji prac czy o kierunkach, co z tym przetargiem dalej się stanie. Ale jednoznacznie mogę powiedzieć, że chcemy budować trasę N-S i ten projekt bez względu na wszystko nie będzie zawieszany – stwierdził Konrad Frysztak, wiceprezydent Radomia.
Pierwszy przetarg na budowę trasy N-S zakończył się unieważnieniem, ponieważ podobnie jak teraz, oferta zainteresowanej firmy była dużo wyższa niż zarezerwowana suma przez MZDiK.
– Na pewno ta inwestycja nie została źle oszacowana. Od jakiegoś czasu mamy do czynienia z tym, że przetargi są wyższe. W większości ta kwota sięga różnicy około 30 procent. Trudno mówić, dlaczego tak jest. Na pewno to, że bardzo restrykcyjne zapisie w prawie pracy są narzucone przez ustawodawcę to jest przerzucane na zamawiających. Takich zamawiających jak jednostka samorządu terytorialnego, bo my musimy wszystkie te przepisy bardzo, bardzo szczegółowo sprawdzać i przestrzega – dodał wiceprezydent Konrad Frysztak.
Zgodnie z drugim przetargiem, śródmiejski odcinek trasy N-S miał być gotowy do 30 czerwca 2019 roku.