Już po raz dziewiąty w rolę Świętych Mikołajów wcielili się kibice Radomiaka Radom. Sympatycy klubu odwiedzili w czwartek m.in. młodych pacjentów Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu.
– Wzięło się to z tego, że chcieliśmy pomóc, chcieliśmy coś zrobić w przerwie między rozgrywkami ligowymi i zaangażować kibiców. Nasza inicjatywa okazała się strzałem w dziesiątkę, odzew był duży i z roku na rok jest coraz większy. Ludzie widzą to co robimy, jaką skalę osiąga nasza akcja i chcą się w nią włączać – mówi Kamil Molga ze Stowarzyszenia Kibiców Radomiaka Radom.
– Jak co roku bardzo radosna chwila w życiu naszego oddziału. Jesteśmy bardzo wdzięczni kibicom, że pamiętają i są konsekwentni, i że zawsze przynoszą wiele radości tymi prezentami. Dzieci są bardzo ożywione, radośniejsze, a dziecko, które jest zadowolone na pewno lepiej się leczy – informuje dr Paweł Strus, kierownik Oddziału Pediatrycznego Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu.
Kibice w trakcie swojej wizyty odwiedzili dwa oddziały: pediatryczny i chirurgii dziecięcej, wręczając młodym pacjentom drobne upominki.
– Ludzie wyznaczali nam skalę tej akcji i determinowali to co zbieramy. Zgłaszali się ze słodyczami, maskotkami, produktami spożywczymi czy chemicznymi. Niektórzy przekazywali nam też pieniądze, jeśli sami nie mieli czasu coś kupić. Można powiedzieć, że byliśmy takimi prawdziwymi mikołajami, bo dystrybuowaliśmy tymi towarami przekazując je potrzebującym – dodaje Molga.
Radości z otrzymanych prezentów nie kryły dzieci oraz ich rodzice.
– Jest bardzo fajnie zrobiona, świetny pomysł. Co otrzymałaś? No jak widać, słodycze, misie, plan lekcji no i kubek – mówi Dominika.
– Co dostałaś? Dwa świeżaki i misia. Myślę, że dla was w tym okresie bardzo miła niespodzianka? Tak – dodaje Wiktoria.
– Bardzo miłe. Co otrzymała córka? Co prawda córka nie widzi, ale na pewno ucieszy się z prezentów, bo dostała to co lubi, czyli soczki, owoce – informuje Katarzyna.
– Powiem szczerze, że mnie to zaskoczyło, bo po raz pierwszy spotkałem się z czymś takim. Było przyjemnie, dali dużo prezentów – podsumowuje Szymon.
Przedstawiciele stowarzyszenia nie ukrywają, że zorganizowanie całej akcji nie byłoby możliwe bez wsparcia ze strony firm czy osób prywatnych.
– Chcielibyśmy z tego miejsca podziękować wszystkim firmom, osobom prywatnym, kibicom i piłkarzom Radomiaka za wspólne stworzenie duże akcji. Chciałbym też podziękować za ogromne zaufanie, bo ludzie przekazują nam różne pieniądze i środki pieniężne ufając, że my dobrze je rozdysponujemy – mówią Kamil Molga i Paweł Świercz.
Wizyta w szpitalu była tylko jednym z etapów całej akcji.
– Robimy tą akcję z myślą o tych wszystkich potrzebujących dzieciakach. Dziewięć lat temu nasi starsi koledzy wprowadzali nas w organizację takiej akcji i z roku na rok ta akcja na naszych barkach rosła. Akcja zaczęła się na początku listopada i dzisiaj w zasadzie jesteśmy dopiero na pierwszym przystanku – informuje Świercz.
Tuż po wizycie w szpitalu Stowarzyszenie Kibiców odwiedziło jeszcze m.in. Dom Samotnej Matki oraz domy dziecka.