Wykonawca hali i stadionu, czyli radomska firma Rosa-Bud wezwała Miejski Zarząd Sportu i Rekreacji do zwiększenia wynagrodzenia za budowę wspomnianych obiektów. Chodzi o 23 mln zł więcej, które zdaniem Rosy kosztować mają prace przy ul. Struga. Rosa-Bud chce także zwiększenia czasu realizacji inwestycji o 6 miesięcy.
Informację tę i dokumenty w tej sprawie w porannym programie „Kontrast Plus” przekazał Dariusz Wójcik, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w radomskiej radzie miejskiej.
– Zastanawia mnie, co w tej sprawie robi MOSiR, bo zarówno wykonawcy, jak i MOSiR-owi powinno zależeć na tym, żeby tę inwestycję dokończyć. Jednak pismo, które przygotowała firma wykonująca mówi zupełnie co innego – powiedział Dariusz Wójcik.
Jak wynika z pisma Rosa-Bud czeka na decyzję MOSiR-u do 22 lutego. W przypadku braku zgody inwestora, czyli MOSiR-u, wykonawca – jak pisze Rosa -Bud – odstąpi od realizacji całości umowy z marca 2016 roku. Zdaniem Dariusza Wójcika władze MOSiR-u, ale także władze miasta powinny rozważyć podpisanie aneksu z Rosą. Aneksu, który jak twierdzi przewodniczący klubu radnych PiS może okazać się korzystniejszy niż ewentualna nowa umowa z innym wykonawcą.
– Należy rozważyć, czy bardziej opłaca się miastu porozumieć z wykonawcą i zapłacić 23 mln zł dodatkowych pieniędzy, bo wiemy jak rynek budowlany funkcjonuje i te ceny, koszty materiałów wzrosły, czy lepiej jest dla miasta jeśli wypowiemy tę umowę i rozpiszemy nowy przetarg – stwierdził Dariusz Wójcik.
Prezydent Radomia na popołudniowej konferencji prasowej tak odniósł się do żądania Rosy.
– Z tego co wiem umowa, którą podpisał prezes Saczywko, a następnie zaczął realizować nie przewiduje czegoś takiego jak zwiększenie wypłaty za przedmiot zamówienia jakim jest budowa obiektów Radomskiego Centrum Sportu – powiedział Radosław Witkowski.
Prezydent Radomia kolejny raz stwierdził, że do końca lutego sprawa kontynuacji budowy obiektów przy Struga powinna być znana opinii publicznej.
– Liczę na to, że prezes Grzegorz Janduła najpóźniej do końca lutego rozstrzygnie tę kwestię i albo te firmy powrócą na plac budowy i w dalszym ciągu będą realizowały te punkty, które zostały zawarte i podpisane, albo będziemy w sytuacji takiej, że ta umowa ulegnie rozwiązaniu, a MOSiR stanie przed faktem ogłoszenia kolejnego przetargu na dokończenie tej inwestycji – zauważył prezydent Witkowski.
Nie udało nam się skontaktować z prezesem MOSiR-u Grzegorzem Jandułą. Wszystkie złożone w tej sprawie przez Rosę pisma, które trafiły do MOSiR-u, urzędu miejskiego i rady miejskiej dostępne są na naszej stronie internetowej www.zebrra.tv