Dyskusja na temat Radomskiego Centrum Sportu rozgorzała na nowo. Wszystko za sprawą aneksu do umowy, zgodnie z którym wykonawca otrzyma kolejne 2 miliony złotych. Pieniądze będą przeznaczone na działania, których wykonanie jest konieczne, a które nie zostały ujęte w umowie między inwestorem a firmą Betonox. Radomscy Radni Prawa i Sprawiedliwości pytają dziś czy nie można było tego uniknąć.
-To nie jest protokół, który powstał też tylko z inicjatywy Betonoxu. Pod tym protokołem są podpisani również pracownicy MOSiR-u, którzy zgadzają się na to, co jest w nim zawarte i kiedy dziś czytamy w tym protokole, że podczas przeglądu budowy, stwierdzono zamokniętą do wysokości jednego metra izolację termiczną wełny mineralnej, która uległa zniszczeniu na skutek zalegającej od dłuższego czasu wody. Materiały należy wymienić.- czytał Łukasz Podlewski, radny PiS.
Dyrektor kancelarii prezydenta Radomia Mateusz Tyczyński odpowiada, mówiąc że winę za nieprzewidziane wydatki ponosi poprzedni wykonawca obiektu.
-Mówimy o kwestiach związanych z dziesiątkami tysięcy złotych, z jakimiś zamokniętymi materiałami budowlanymi czy elementami które stały niezabezpieczone, natomiast kwestia wody, która stoi w piwnicach to nie jest kwestia tego, że ktoś nie położył worków z piaskiem czy nie przykrył folią. To jest kwestia tego, że analiza hydrologiczna która była wykonywana przed rozpoczęciem budowy wskazywała na zupełnie inny poziom wód gruntowych, niż jest w rzeczywistości.- zaznaczył Mateusz Tyczyński.
Radomscy radni Prawa i Sprawiedliwości podnoszą także kwestię trybuny stadionu, która musi zostać rozebrana i postawiona na nowo.
-Dziś jesteśmy w pobliżu trybuny, która za chwilę będzie demontowana, ja nie chcę mówić burzona, demontowana. Element po elemencie będzie zdejmowany każdy kawałek elementów betonowych, trybuna będzie utwardzana, kładzione to od nowa. Ta firma Betonox też tego nie zrobi za darmo. Czy w momencie jak damy Betonoxowi 70 milionów i zabraknie nam pieniędzy to wtedy prezydent powie „czy radni znowu się zgodzą?”- pytał Łukasz Podlewski.
Urząd Miasta ponownie zwraca uwagę na błędy, popełnione przez pierwotnego wykonawcę.
-Trybunę trzeba zdemontować, bo poprzedni wykonawca dokonał takiej fuszerki, że nikt rozsądny nie dopuściłby jej do użytkowania. Fuszerki dokonali też najprawdopodobniej inspektorzy nadzoru, którzy na to pozwolili i dlatego w tej sprawie jest skierowane zawiadomienie do prokuratury. Jestem spokojny, ta trybuna zostanie poprawiona i będzie służyła kibicom Radomiaka.- powiedział dyrektor kancelarii prezydenta Radomia.
Kolejną kwestią budzącą wątpliwości radnych PiS jest zabezpieczenie terenu. Wiele strat miało wynikać z pozostawienia placu budowy z dnia na dzień bez zapewnienia odpowiednich środków ochrony chociażby dla materiałów budowlanych.
-Wielokrotnie mówiliśmy, budowa jest w sposób niewłaściwy zabezpieczona. W piwnicach stałą woda, państwo też to widzieli na zdjęciach, które pokazywaliśmy. Prezes Janduła wychodził na sesję zadowolony, uśmiechnięty: „budowa jest zabezpieczona w sposób właściwy.” Czy na prawdę w Radomiu nie ma osoby, nie ma wodociągów miejskich, nie wiem straży pożarnej, która przyjedzie na teren budowy i przez rok wypompuje wodę raz na tydzień?- mówił radny Rady Miejskiej.
W tym wypadku strona miasta przyznaje rację radnym.
-Pan prezes Janduła deklarował, że za te błędy które zostały popełnione, bo niewątpliwie to, że niektóre elementy były nieosłonięte, to nie powinno się tak zdarzyć, że odpowiedzialni za to poniosą konsekwencje, trzeba pytać prezesa Janduły czy tak się stało.- skwitował Mateusz Tyczyński.
Planowany termin ukończenia budowy stadionu przy Struga 63 to styczeń przyszłego roku.