Koszykarze HydroTrucku Radom we wtorek zainaugurowali przygotowania do zbliżającego się sezonu Energa Basket Ligi. Podopieczni Robert Witki na przedpołudniowej sesji treningowej spotkali się w klubie PopGym, gdzie popracowali z ciężarami. Po południu radomskie „Smoki” trenowały z kolei na hali. Przez najbliższe dwa tygodnie zawodnicy będą trenowali system 2+1, czyli jednego dnia dwie sesje treningowe, a następnego tylko jedna.
– Będziemy trenowali na przemian. Dwa razy w tygodniu jest przewidziana siłownia. Reszta zajęć będzie na sali gimnastycznej – powiedział Robert Witka, trener HydroTrucku Radom.
Na pierwszych zajęciach zameldowało się 10. koszykarzy. Na tę chwilę w Polsce wylądował już Dayon Griffin, Nick Neal oraz Brett Prahl, czyli Amerykanie, którzy od nowego sezonu zasilą HydroTruck, natomiast zanim dołączą do drużyny, będą musieli jeszcze przejść obowiązkowe badania.
– Całe te procedury utrudniają zawodnikom przybycie na czas, ale musimy z tym żyć. Czekają ich badania i myślę, że w piątek powinni dołączyć do zespołu – dodał szkoleniowiec radomian.
W trójce Amerykanów, którzy zasilili barwy radomskiej drużyn, upatruje się dużego potencjału. Zarząd klubu oraz sztab szkoleniowy jest przede wszystkim wdzięczny sponsorom i władzom miasta za wsparcie finansowe, które pozwala na funkcjonowanie koszykówki po lockdownie spowodowanym pandemią koronawirusa.
– Jeden z zawodników to jest właśnie transfer nieplanowany jak mówimy o Griffinie. Jesteśmy ciekawi, co zaprezentuje, mimo że jakieś tam informacje o nim już mamy. Liczymy tak naprawdę na wszystkich zawodników i patrząc na warunki, w których musieliśmy się poruszać, to udało nam się naprawdę fajny skład zbudować – stwierdził Witka.
Nowy sezon Energa Basket Ligi startuje pod koniec sierpnia. Do tego czasu sztab szkoleniowy planuje rozegrać około 8. sparingów. Większa część sparingpartnerów jest już znana, teraz pozostaje tylko dopiąć wszystko na ostatni guzik.
– Pierwszy zagramy 24. lipca z Legią Warszawa. 29. i 30. to są kolejne mecze z Anwilem Włocławek i Stalą Ostrów. Później mamy memoriał w Radomiu, następnie turniej w Lublinie, także tych gier jest już zaplanowanych kilka. Chcemy dołożyć jeszcze dwa mecze – poinformował trener.
Podczas przerwy w HydroTrucku doszło do sporych zmian. Z klubem pożegnało się kilku czołowych graczy m.in. Adrian Bogucki, Carl Lindbom czy Obbie Trotter. Zmiany w szatni pociągają za sobą również zmiany na parkiecie. Tam HydroTruck będzie chciał grać w nieco inny sposób niż dotychczasowo.
– Będziemy mieli troszkę inną charakterystykę graczy i będziemy chcieli zmienić styl gry. Będziemy grać agresywniej i dużo szybciej w ataku. Będziemy skupiali się, żeby również przygotowanie fizyczne odgrywało tutaj największą rolę.
Zarząd, sztab oraz zawodnicy zgodnie przyznają, że nie skupiają się na celach długoterminowych, tylko na każdym następnym meczu, z którego będą chcieli wyciągnąć jak najwięcej.
– To jest cel, żeby być jak najlepiej przygotowanym, być najlepszą wersją samego siebie i jak poznamy resztę zespołów, ich składy, to będziemy mogli mniej więcej zobaczyć, gdzie możemy siebie widzieć w przyszłym sezonie – poinformował Robert Witka.
Start sezonu 2020/2021 rozgrywek Energa Basket Ligi zaplanowano na 27. sierpnia.