W piątej kolejce Energa Basket Ligi koszykarze HydroTrucku Radom efektownie zwyciężyli zapisując do swojego konta drugie zwycięstwo. W minioną niedziele zawodnicy radomskiego klubu pokonali u siebie Polski Cukier Toruń 99:80.
– Cieszymy się, że wygraliśmy to spotkanie w dobrym stylu. Ja jestem szczególnie zadowolony, bo ten mecz wyglądał tak jak ja chciałem, żeby wyglądał, także duży nacisk na zawodników obwodowych, często zmienialiśmy obronę, chcieliśmy wykorzystać fakt, że zawodnicy nowi bardzo krótko przebywają z zespołem z Torunia i też nie na każdą obronę są przygotowani – mówi Robert Witka, trener HydroTrucku Radom
Kolejnym rywalem koszykarzy z Radomia będzie MKS Pszczółka Start Lublin. Przeciwnicy HydroTrucku mają na swoim koncie 10 punktów. Drużyna trenera Roberta Witka na przygotowanie do tego spotkania ma zaledwie 3 dni.
– Znamy już trochę ten zespół, bo zmierzyliśmy się z nimi dwa razy w pre-season, także znamy ich mocne strony, przygotowujemy się już tylko typowo pod ich zagrywki, pod ich system. Z tego co wiemy prawdopodobnie dołożą jeszcze jednego nowego zawodnika, także sporo pracy ale myślę, że te 3 dni to jest wystarczający czas żeby się przygotować – tłumaczy trener
Jak przewiduje trener drużyny z Radomia, zawodnicy z Lublina, po przegranym ostatnim meczu, wyjdą na spotkanie z HydroTruckiem zdecydowanie bardziej agresywnie i będą chcieli narzucić swoje warunki od początku tego meczu.
Po ostatnim spotkaniu z Polskim Cukrem z problemami zdrowotnymi borykał się 25letni zawodnik „Radomskich Smoków”, Amerykanin Dayon Gryffin.
– Wygląda, że jest lepiej, nie zgłaszał żadnych większych problemów, nawet miałem takie obawy, że po tym jak zagra znowu mu tamta opuchlizna się powiększy, ale wychodzi na to, że dobrze się regeneruje, także mam nadzieje, że będzie może nie na 100% ale będzie w stanie nam pomóc – objaśnia Witka
HydroTruck Radom zajmuje obecnie 9 miejsce w tabeli. Spotkanie odbędzie się w środe o godzinie 20 na parkiecie radomskiej hali MOSiRu.