W sobotę Radomiak Radom podejmie na własnym boisku Zagłębie Sosnowiec w ramach 12. kolejki rozgrywek Fortuna 1 Ligi. Zieloni zdecydowanie są na fali, bowiem w ostatniej kolejce pokonali na wyjeździe Stomil Olsztyn 0:1. Jeszcze wcześniej radomianie wyrzucili za burtę rozgrywek Fortuna Pucharu Polski Pogoń Siedlce, wygrywając na jej terenie 0:1.
– Można powiedzieć, że zawodnicy już się tak przyzwyczaili do tych wyjazdów. Zaczęliśmy mocniej punktować, co nie oznacza, że chcemy na tych wyjazdach grać. Tęsknimy za grą przed własną publicznością – przyznał Dariusz Banasik, trener Radomiaka Radom.
W piątkowym meczu ze Stomilem debiut w pierwszej drużynie zaliczył Athanasios Scheidt, Amerykanin z greckim paszportem, który po przejściu do Radomiaka zaliczył jeden występ w IV-ligowych rezerwach.
– Przed samym meczem podjąłem decyzję, wziąłem zawodnika na taką indywidualną rozmowę, odprawę. Przekazałem mu takie taktyczne założenia, które powinien wykonywać w tym meczu i uważam, że zagrał pozytywnie. Mógł zrobić nieco więcej w ofensywie, ale debiut udany, debiut zwycięski – dodał trener.
W pucharowym meczu z Pogonią przedwcześnie z boiska zszedł Karol Angielski, który doznał urazu stawu skokowego. Napastnik nie pojechał na piątkowy mecz ze Stomilem, a oprócz niego zabrakło również Mateusza Radeckiego. O ile pierwszy z wymienionej dwójki jest już w treningu, o tyle sytuacja drugiego jest zdecydowanie bardziej poważna.
– Karol Angielski wraca. Trenuje cały tydzień, więc będzie do naszej dyspozycji. Z Radeckim sytuacja wygląda nieco gorzej, bo kolano spuchło pod wpływem treningów, może też nawierzchnia miała na to wpływ, bo jest ślisko i grząsko. Daliśmy mu tydzień wolnego. Od następnego mikrocyklu, od poniedziałku zacznie z nami normalnie trenować – wyjaśnił Banasik.
Sobotni rywal radomian dotychczas raczej zawodził. Zagłębie w 10. meczach zdobyło zaledwie siedem punktów, a ostatnia klęska na własnym boisku z Koroną Kielce była trzecią porażką z rzędu, co zaowocowało zwolnieniem dotychczasowego trenera Krzysztofa Dębka. Stery w Zagłębiu objął Kazimierz Moskal, który ostatnio pracował w ŁKS-ie Łódź, z którym najpierw awansował, a później spadł z Ekstraklasy.
– Wcześniej prowadził ich mój kolega Krzysiu Dębek, który był moim asystentem w Legii, niestety musiał pożegnać się z pracą. Z trenerem Moskalem chyba jeszcze nie rywalizowałem, więc nie przypominam sobie, czy ten trener mi leży czy nie leży. Dla Zagłębia będzie to bodziec. Zmiana trenera zawsze niesie za sobą bodziec, dlatego zawodnicy Zagłębia przyjadą tutaj i będę chcieli jak najlepiej zaprezentować się – stwierdził trener Dariusz Banasik.
Początek sobotniego spotkania zaplanowano na godzinę 13:00.