Bolesnej porażki doznali siatkarze Cerrad Enea Czarnych Radom w meczu 13. kolejki rozgrywek PlusLigi. Podopieczni trenera Roberta Prygla we własnej hali polegli 0:3 z GKS-em Katowice.
– Ja na początku oceniam zawsze swoją drużynę i ta ocena jest bardzo negatywna. Zagraliśmy bardzo źle, nie patrząc na to, jak przeciwnik zagrał, bo naprawdę trzeba oddać im honory, że zagrali bardzo dobrze w siatkówkę w każdym elemencie, to my zagraliśmy jeden z gorszych meczy – powiedział Robert Prygiel, trener Cerrad Enea Czarnych Radom.
Rzeczywiście zespół z Katowic był bardzo dobrze dysponowany szczególnie w pierwszym secie, w którym goście zanotowali skuteczność w ataku na poziomie 94%. Zarówno pierwszą jak i drugą partię katowiczanie wygrali do 16, z kolei ostatnia odsłona zakończyła się wynikiem 21:25
– Im wychodziło wszystko, nam nie wychodziło nic. Nie wiem, jak wyglądają nasze procenty, ale spodziewam się dużo niższych i to w każdym elemencie. Nasza też wina, że nie odrzuciliśmy ich od siatki w tym pierwszym secie. I bierzemy to na klatę – wyjaśnił Michał Kędzierski, rozgrywający radomian.
Wojskowi zawodzili niemal w każdym elemencie, ale jednym z najbardziej widocznych problemów był atak skrzydłami.
– Nie da się w siatkówkę grać na poziomie PlusLigi bez ataku na skrzydłach, a nasi najlepsi skrzydłowi mieli 33% w ataku. Niestety, to ewidentnie nie był nasz dzień. Martwi ta porażka i wynik, ale przede wszystkim styl, bo zagraliśmy bardzo źle – stwierdził trener Prygiel.
Kolejny mecz Czarni zagrają za tydzień w Olsztynie.