Od 27 stycznia rząd wprowadził program umożliwiający aptekom prowadzenie bezpłatnych testów antygenowych na Covid-19. Jak się okazuje w okręgu radomskim, żadna z aptek nie zgłosiła się do programu, a najbliższe punkty pobrań znajdują się w Puławach, Końskich oraz Belsku Dużym. W innych miastach w Polsce w miejscowościach o znacznie mniejszej liczbie ludności znajduje się kilka takich punktów, natomiast w Radomiu, nie ma ani jednego.
Ostatnio w naszym programie ,,Kontrast” zapytaliśmy o tę kwestię posła Prawa i Sprawiedliwości, Andrzeja Kosztowniaka, który po naszym programie wystosował odpowiednie pismo do Przewodniczącej radomskiej delegatury Okręgowej Izby Aptekarskiej.
– Trudno mi powiedzieć też dlaczego apteki nie przystępują do takiego programu, dlaczego w innych miastach możemy to zrobić, a w Radomiu akurat nie możemy. To jest element zaniedbania nie wiem ze strony Funduszu, ze strony Izb Aptekarskich, ze strony Samorządu czy ze strony polityków – mówi poseł Kosztowniak
Według farmaceutów z Radomia główną przeszkodą, która uniemożliwia wprowadzenie bezpłatnych testów antygenowych jest brak odpowiednich warunków lokalowych. Właściciele nie chcą prowadzić takich pobrań, kiedy nie są odpowiednio przygotowani i muszą używać prymitywnych rozwiązań.
– Możemy się badać w bardzo wielu miejscach i tych miejsc jest mnóstwo. Również pewnie w aptekach jakbyśmy mogli pewnie jakaś grupa osób by z tego skorzystała(…) Jeżeli gdzie indziej się da, to również w Radomiu się powinno dać, myślę że prezydent miasta też powinien zaapelować o takie rzeczy – dodaje Andrzej Kosztowniak, poseł PIS
Nie tylko w Radomiu brakuje odpowiednich punktów w aptekach. W tak dużych ośrodkach miejskich jak Warszawa czy Wrocław jest zaledwie kilka miejsc, które prowadzą taką działalność. Będziemy wracać do tej sprawy.