Są powody, by otwierać szampany w Akademii Tenisowej Masters w Radomiu. Niespełna tydzień temu Karolina Gołda na Mistrzostwach Polski młodzików zdobyła srebrny medal w deblu. Radomianka występowała w parze z Orianą Gniewkowską, reprezentującą Sopot Tenis Klub. W finale młode panie uległy duetowi z Gdańskiej Akademii Tenisowej czyli Monice Stankiewicz oraz Martynie Mackiewicz.
– Karolinka ma duże szanse na to, żeby zaistnieć, bo trenuje już od czwartego roku życia. W treningi wkłada cały swój potencjał, bardzo solidnie trenuje i jest nadzieja, że będzie osiągać coraz większe sukcesy – powiedział Jan Błaszczyk, prezes AT Masters.
Dla samej zainteresowanej sukces był pewnym zaskoczeniem, bowiem Gołda nie spodziewała się, że od razu będzie w stanie wejść na tak wysoki poziom po długiej przerwie. 14-latka nie trenowała półtora miesiąca przez pandemię koronawirusa, a po wznowieniu treningów doznała kontuzji, która wykluczyła ją na kolejne półtora miesiąca. W sumie rozbrat z kortem trwał ponad 3. miesiące.
– Bardziej spodziewałam się, że nie będę miała takich osiągnięć po kontuzji, gdzie nie grałam dość długo – stwierdziła Karolina Gołda, 14-letnia tenisistka.
W deblu młoda radomianka wywalczyła srebrny medal, ale w singlu poszło jej nieco gorzej. W półfinale trafiła na rozstawioną z jedynką Monikę Stankiewicz i musiała uznać wyższość rywalki, która wygrała oba sety 6:1
– Nie miałam regularności po tej kontuzji, a miałam dobrą przeciwniczkę, trafiła dziewczynę rozstawioną z numerem jeden, ale i tak jestem zadowolona z tego wyniku – dodała Gołda.
Z kolei w miniony weekend 14-latka brała udział w turnieju kadetów w Pszczynie. Gołda rywalizowała z zawodniczkami starszymi o dwa lata i w singlu po raz kolejny odpadła po meczu z „jedynką”, natomiast tym razem z turniejem pożegnała się po ćwierćfinale. W swoim tenisie Gołda dostrzega jeden szczególny element, nad którym będzie chciała popracować w najbliższym czasie.
– Myślę, że największym jest serwis, gdzie jednak trzeba być w nim dosyć dokładnym i myślę, że właśnie na serwisie skupiam się najbardziej – poinformowała zawodniczka AT Masters.
Inną zawodniczka będąca chlubą Akademii Tenisowej Masters jest Weronika Falkowska. 20-latka w minionym tygodniu brała udział w 94. Mistrzostwach Polski w tenisie, które odbyły się na kortach ziemnych Górnika Bytom. Radomianka odpadła z turnieju w ćwierćfinale, kiedy to została pokonana przez Katarzynę Kawa, turniejową jedynkę.
– Myślę, że jestem w stanie ogrywać już te zawodniczki na najwyższym poziomie i Kasia Kawa była w moim zasięgu, ale nie wykorzystałam szans na wygranie setów. Kasia grała taki regularny tenis, jest doświadczoną zawodniczką, więc było mi ciężko – powiedziała Falkowska w rozmowie telefonicznej.
94. Mistrzostwa Polski cieszyły się wyjątkowym prestiżem, bowiem do Bytomia przyjechały wszystkie najlepsze tenisistki z wyjątkiem Magdy Linette oraz Igi Świątek.
– To był turniej wysokiej rangi, przyjechała Magda Fręch, przyjechała Kasia Kawa, Maja Chwalińska to są tenisistki, które są w pierwszej dwusetce rankingowo, także turniej był na wysokim poziomie – dodała Falkowska.
Falkowska zmaga się również z zapaleniem kaletki ścięgna Achillesa. Uraz nie jest bolesny, nie przeszkadza w treningu i graniu, ale należy go wyleczyć, bowiem w innym wypadku może doprowadzić do poważniejszej kontuzji.