Nawet kilka tysięcy kobiet w Radomiu może zaprotestować w poniedziałek przeciwko proponowanym zmianom w zapisach ustawy dotyczącej aborcji. Czarny protest – bo takim mianem określono ten dzień – ma być odpowiedzią na projekt ustawy przygotowany przez fundację Pro Prawo do Życia i Instytut na Rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris”, całkowicie zakazujący aborcji.
Radomski protest rozpocznie się w poniedziałek, o godz. 16.00 przed gmachem Urzędu Miejskiego w Radomiu. Będzie odpowiedzią na zaproponowane w Sejmie zmiany w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Chodzi o zapisy dotyczące m.in. uchylenia badań prenatalnych, czy karze więzienia dla matek decydujących się na aborcję.
– Naszym zdaniem wprowadzenie zaostrzenia ustawy aborcyjnej to sprowadzenie kobiety – ideologicznie i światopoglądowo – do roli inkubatora. Dobrze wiemy, że są takie sytuacje, w których, niestety, dla dobra życia matki, należy przeprowadzić aborcję. Nie brakuje też przypadków traumatycznych dla kobiet. Chodzi o ciążę w wyniku przestępstwa, w wyniku gwałtu – twierdzi Marcin Dąbrowski, przewodniczący radomskiego SLD, współorganizator poniedziałkowej akcji.
Dlatego – jak podkreśla Marcin Dąbrowski – nie ma zgody wielu środowisk, także politycznych, na nowe zapisy ustawowe. Na zaproponowane zmiany nie godzi się także radomianka Marta Ratuszyńska.
– Dla mnie to oznacza, że każda osoba, w pewnym sensie, może się czuć zagrożona. Jeżeli ktoś przyczyni się do poronienia przez kobietę, nawet w sposób nieumyślny, do poronienia kobiety to w świetle propozycji może stanąć przed sądem – uważa Marta Ratuszyńska.
Dlatego w ramach ogólnopolskiego strajku kobiet Marta Ratuszyńska zaproponowała na Facebooku, by w poniedziałek w Radomiu przy okazji czarnego protestu oddać także krew.
– To oddanie krwi też jest taką symboliczną sprawą. Jestem za ratowaniem życia ludzi i jeżeli oddamy krew, to przecież uratujemy komuś życie. To życie możemy uratować kobiecie w ciąży, dziecku czy nawet płodowi, który jest w brzuchu matki – uważa Marta Ratuszyńska.
Zdaniem Anny Białkowskiej, posłanki Platformy Obywatelskiej, która zadeklarowała udział w poniedziałkowym proteście, dotychczasowe zapisy ustawowe obowiązujące od 1993 roku powinny być utrzymane, bo są efektem kompromisu wielu środowisk. Proponowane zmiany – zdaniem posłanki – są niedopuszczalne.
– Te propozycje idą za daleko. Cofamy się do średniowiecza. Chcemy tego, co wypracowane było dotychczas, bo to są dobre zapisy – uważa Anna Białkowska.
Sprzed gmachu Urzędu Miejskiego w Radomiu uczestnicy protestu przejdą ulicą Żeromskiego do radomskiej siedziby Prawa i Sprawiedliwości, która mieści się na radomskim rynku. Symbolem sprzeciwu mają być wieszaki trzymane w dłoniach przez protestujących.
– Wieszak jest symbolem dokonywania aborcji domowym sposobem. Tak było kiedyś. Złożymy te wieszaki pod siedzibą PiS w Radomiu – informuje Marcin Dąbrowski.
Organizatorzy podkreślają, że poniedziałkowa akcja nie ma charakteru politycznego. Może wziąć w niej udział każda osoba, które nie godzi się na proponowane zapisy zmieniające dotychczasową ustawę.