Jedlińskie struktury Polskiego Stronnictwa Ludowego z poświęconym sztandarem. To kolejna tego typu inicjatywa ruchu ludowego w powiecie radomskim. Działacze PSL-u zgodnie podkreślają, że przyjmowanie i święcenia sztandarów jednoczą ich środowisko i pozwalają na wytyczenie nowych celów, także tych politycznych.
Od mszy świętej i uroczystego poświęcenia sztandaru rozpoczęła się jedna z najważniejszych i najbardziej tradycyjnych dla ludowców uroczystości w regionie. Jedlińskie struktury Polskiego Stronnictwa Ludowego są kolejną lokalną organizacją, która może poszczycić swoim symbolem.
– Sztandar jest znakiem jedności. Tak jak mówił ks. proboszcz: dopóki nad hufcem rycerskim czy nad oddziałem wojska powiewał sztandar, to oni wiedzieli, że trzeba iść do przodu. Walczyli o życie czy inne wartości. My, stając pod tymi sztandarami jako ludowcy, musimy się gromadzić wokół wartości, wokół idei, które są związane z naszymi sztandarami – mówi Jarosław Kalinowski, przewodniczący Prezydium Rady Naczelnej PSL.
A te idee to dla członków PSL m.in. silna i wolna ojczyzna, demokratyczne zasady państwa prawa, troska o sprawiedliwość i godność człowieka.
– To są takie wydarzenia, które niezwykle integrują nasze środowisko. My jesteśmy partią polityczną o 120-letniej historii. Dla nas sztandary, jako symbole, zawsze miały olbrzymie znaczenie – twierdzi Adam Struzik, prezes PSL w województwie mazowieckim.
W sumie w całej Polsce ludowcy mają ok. 1200 sztandarów. Często PSL tego typu uroczystości organizuje właśnie na początku stycznia. Dla członków tego ugrupowania to rytuał i podkreślenie wagi organizacji. Organizacji, która stawia przed sobą także ważne cele polityczne.
– Przed nami wybory samorządowe. Chcemy się na nich skoncentrować. Wierzę, że będziemy mieli porównywalny wynik do poprzednich wyborów do sejmiku, do powiatu czy w gminach. To pozwoli w 2019 roku na powrót PSL-u w znacznie wyższej liczbie posłów do polskiego Sejmu i Senatu – mówi Adam Struzik.
Na razie jednak sondaże dla ludowców są bezlitosne. Po bardzo dobrym wyniku w wyborach samorządowych z 2014 roku, rok 2015 nie był już tak udany. Partia wprowadziła do Sejmu tylko 16 posłów. Teraz dla PSL czas na odbudowę, także w takich małych miastach jak Jedlińsk.
– Zależy nam na tym, żeby w gminie Jedlińsk ten ruch ludowy był co raz mocniejszy i oczywiście zdobywał odpowiednie efekty w wyborach samorządowych – uważa Mirosław Ślifirczyk, prezes powiatowych struktur PSL. – Nie będę ukrywał, że marzeniem działaczy jedlińskich, ale również i moim jako prezesa powiatowego, jest to, aby gmina stała się gminą zarządzają przez wójta z PSL – mówi Mirosław Ślifirczyk.
Przypomnijmy, że wybory samorządowe odbędą się jesienią 2018 r. To będzie pierwszy od 2015 roku ważny sprawdzian poparcia dla polskich partii politycznych.