Władze Radomia po raz kolejny przekonują, że będą pozyskiwały pieniądze z Unii Europejskiej na miejskie inwestycje. Tego typu deklaracje są odpowiedzią na zarzuty ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy uważają, że prezydent Radosław Witkowski nie wykorzystuje szansy, jaką dają unijne projekty. Jednocześnie władze Radomia przedstawiają listę inwestycji, które mogą otrzymać zewnętrzne dofinansowanie.
Politycy PiS uważają, że do Radomia, w porównaniu do innych miast, trafia za mało unijnych pieniędzy.
– Czytam o tym, że Płock dostaje ogromne pieniądze na jakieś nazwijmy to średnio ważne inwestycje, a do Radomia dalej środki nie trafiają. Nie widuję również pana prezydenta Radosława Witkowskiego na ministerialnych korytarzach, w resortach w Warszawie, tam gdzie się często o takie środki zabiega. Więc ja jestem mocno zaniepokojony. Ale ja już od dawna mówię, że obecne władze miejskie nie mają wizji, nie mają koncepcji również w kwestii pozyskiwania środków unijnych – powiedział Jakub Kowalski, radny Prawa i Sprawiedliwości.
Z kolei prezydent Radosław Witkowski uważa, że Radom wcale nie odbiega od innych miast na terenie województwa mazowieckiego, jeśli chodzi o pozyskiwanie pieniędzy w ramach nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej na lata 2014 – 2020.
– Bo w roku 2016 też podpisaliśmy kilka ważnych umów, m.in. na coś, co będzie elementem smart Radom, smart city, czyli e –usługi, jak również podpisaliśmy umowy na modernizację systemu syren, które 1 sierpnia ubiegłego roku nie zadziałały z tego powodu, że są stare. I tak dalej, wiele projektów miękkich, tych edukacyjnych i społecznych, bardzo ważnych dla naszych mieszkańców – wyjaśnił Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
Wiceprezydent Jerzy Zawodnik przypomina, że wdrożenie procedur unijnych trwa i pozyskiwanie pieniędzy możliwe jest dopiero po upływie kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu miesięcy i podaje przykład sprzed lat, kiedy prezydentem Radomia był Andrzej Kosztowniak.
– Tak samo było, kiedy rządził w urzędzie miejskim Andrzej Kosztowniak, który objął władzę w 2006 roku. Te pierwsze umowy podpisał dopiero w 2009 roku i my wiemy, że tak jest po prostu. Zdajemy sobie sprawę, że tak wygląda finansowanie unijne i nie czynimy tutaj zarzutów, tylko podkreślamy, że to jest taki sam mechanizm – dodał Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia.
Na jakie inwestycje w takim razie władze Radomia chcą pozyskiwać pieniądze? Głównie na projekty związane z rewitalizacją Miasta Kazimierzowskiego, zakupem niskoemisyjnych autobusów, budową ścieżek rowerowych, modernizacją sieci wodno – kanalizacyjnych oraz rozwojem e –usług w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym.