Prawo i Sprawiedliwość proponuje wprowadzenie zmian w ordynacji wyborczej. Głównie korekty dotyczyłyby wyborów samorządowych. Zdaniem polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego propozycje PiS są nie do zaakceptowania i uderzają w ideę samorządu. Z kolei przedstawiciele PiS uważają, że zmiana ordynacji wyborczej doprowadzi do tego, że poszczególne gminy będą lepiej i uczciwiej zarządzane.
Główne zmiany proponowane przez PiS dotyczą wprowadzenia kadencyjności wójtów, burmistrzów oraz prezydentów miast. Poszczególny włodarz mógłby rządzić dwie kadencje. Według działaczy PSL takie rozwiązanie byłoby złe.
– Nie zgadzam się z tym, że to jest takie zasiedzenie, jakieś układy i należy się wreszcie tego pozbyć. Każdy włodarz danej gminy ma określoną strategię, którą realizuje. I nie da się tej strategii długofalowo zrealizować w ciągu 4,8 czy nawet 10 lat – oświadczyła Bogusława Jaworska, burmistrz Zwolenia z PSL.
Wprowadzenie kadencyjności w samorządach popiera z kolei Anna Kwiecień, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
– Jeżeli jest kadencyjność i jest świadomość, że kiedyś kończy się ta władza to myślę, że ten element jest bardzo istotny i to są takie cugle, które bardzo mocno ściągają wszelkiego rodzaju budowanie jakiś synekur, jakiś małych księstewek, układów, bo osoba, która dziś sprawuje władzę ma świadomość powrotu do społeczeństwa i do tego, że ta władza kiedyś się skończy – stwierdziła Anna Kwiecień, posłanka PiS.
Zmiany w ordynacji wyborczej zakładają również wprowadzenie przezroczystych urn do głosowania oraz transmisji internetowych, dzięki którym będzie wiadomo, co dzieje się w lokalu wyborczym i jak przebiega sam proces liczenia głosów. Przedstawiciele PSL mają i w tej kwestii pewne wątpliwości.
– Jak technicznie będzie możliwe transmitowanie online wszelkiego rodzaju liczenia głosów, czy głosowania w tych bardzo wielu komisjach wyborczych. Ja nie jestem sobie tego w stanie wyobrazić, ale oczywiście taki pomysł zostanie zrealizowany to ktoś będzie musiał pokryć koszty, bo za tym idą strasznie duże pieniądze – uważa Mirosław Ślifirczyk, starosta radomski.
Poseł Anna Kwiecień uważa natomiast, że tego typu działania mogą dać wyborcom większe poczucie komfortu podczas głosowania.
– Rok 2014 i to co się stało w roku 2014 w trakcie wyborów samorządowych absolutnie powinno nas skłaniać wszystkich do tego, żeby była ogromna przejrzystość i transparentność w kwestiach wyborów. Żebyśmy my jako Polacy nie mieli wątpliwości co do tego, czy wybory zostały przeprowadzone w sposób prawidłowy, czy też nie – zakończyła posłanka Anna Kwiecień.
Niewykluczone, że nowe zasady będą obowiązywały już podczas wyborów samorządowych w 2018 roku.