Wracamy do sprawy śledztwa dotyczącego rozprowadzania cegiełek na budowę pomnika pary prezydenckiej. Prokuratura Regionalna w Lublinie nadal sprawdza, czy jeden byłych wiceprezydentów mógł dopuścić się nieprawidłowości w związku z dystrybucją wśród urzędników cegiełek na budowę wspomnianego pomnika. Tą kwestią zajmowało się również Centralne Biuro Antykorupcyjne. Sprawę skomentował dziś były przewodniczący społecznego komitetu budowy w Radomiu pomnika pary prezydenckiej.
Śledztwo jest śledztwem wielowątkowym. Dotyczy podejrzenia nieprawidłowości w funkcjonowaniu samorządu terytorialnego w Radomiu. Głównym jego wątkiem jest badanie, czy jedna z podejrzanych osób w zamian za łapówkę mogła doprowadzić do pozytywnego rozstrzygnięcia w przetargu nieograniczonym na modernizację oświetlenia ulicznego. Chodzi o przetarg rozstrzygnięty w sierpniu 2014 r. Wartość tego przetargu to ok. 7 mln zł. Innym wątkiem tego jest przyjęcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Brzustówki i wcześniejsze wykupienie na tym terenie części nieruchomości. Wątek dotyczący pomnika pary prezydenckiej to kolejna część śledztwa, którym zajmuje się lubelska prokuratura regionalna.
– W czasie bliżej nieustalonym, po 2010 r. ówczesny zastępca prezydenta miasta Radomia rozprowadzał wśród pracowników samorządowych cegiełki na budowę pomnika Marii i Lecha Kaczyńskich w Radomiu – informuje prokurator Waldemar Moncarzewski, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
Z uwagi na dobro śledztwa o innych wątkach śledztwa lubelska prokuratura nie chce informować. Niechętnie całą sprawą komentuje także poseł PiS Marek Suski, który był przewodniczącym komitetu budowy w Radomiu pomnika pary prezydenckiej.
– Nic mi nie wiadomo oficjalnie na ten temat. Nie byłem poproszony nawet o przedstawienie dokumentów czy złożenie jakichkolwiek wyjaśnie. Tu chodzi o badanie urzędu miasta. Wiemy, że w tej chwili jest procedura wymierzona w badanie – powiedzmy – uczciwości postępowania obecnego prezydenta Radomia. Być może chodzi tutaj o jakieś odwrócenie uwagi od kłopotów PO w Radomiu – mówi poseł Marek Suski.
Przypomnijmy, że pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich stanął w Radomiu 18 czerwca 2013 roku. Kosztował ok. 200 000 zł. Pieniądze na pomnik zostały zebrane podczas społecznej zbiórki. Komitetowi społecznemu miasto przekazało działkę, na której stanął monument z brązu.
– Wiedzieliśmy, że będziemy kontrolowani, Byliśmy z resztą pod ścisłym nadzorem kiedy rządziła Platforma Obywatelska. Złożyliśmy szczegółowe sprawozdanie z pracy komitetu. Nie było żadnych zastrzeżeń. Pomnik stoi 4 lata i w tej chwili jest jakaś bomba (medialna – przyp. red.). Być może to jest związane z komisją Amber Gold albo z czymś innym. Trudni mi powiedzieć. – twierdzi poseł PiS.
Marek Suski dodał jednocześnie, że działania zarówno lubelskiej prokuratury regionalnej, jak i Centralnego Biura Antykorupcyjnego są standardowymi działaniami organów, które są powołane do wykonywania swoich zadań.