W poniedziałek w trakcie sesji rady miejskiej nie został uchwalony budżet na 2018 rok. Od tego momentu pojawia się coraz więcej wątpliwości co do tego, jak to odbije się na planowanych inwestycjach, ale i wynagrodzeniach dla pracowników jednostek budżetowych gminy.
We wtorek prezydent Radosław Witkowski przekazał taki oto komunikat:
– Nieprzyjęcie tego budżetu również może zakłócić terminowość wypłat dla pracowników jednostek gminy.
W środę obawy prezydenta podzielił Wiesław Wędzonka, przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej.
– Niewyobrażalną rzeczą jest to, że pensje nauczycieli, „trzynastki” również na koniec roku są zagrożone. Są to dla ludzi bardzo ważne rzeczy. Przecież ludzie mają zaciągnięte kredyty, przecież planują swoje wydatki i nie może być tak, że radni by dokuczyć prezydentowi tego miasta, przede wszystkim dokuczają tym mieszkańcom, którzy z tego budżetu żyją – powiedział Wiesław Wędzonka, przewodniczący klubu radnych PO.
Z kolei Andrzej Kosztowniak, były prezydent Radomia, a obecnie poseł Prawa i Sprawiedliwości zaprzeczył informacjom, które miałyby wskazywać, że w związku z nieuchwaleniem budżetu jakiekolwiek świadczenia dla urzędników, czy nauczycieli są zagrożone.
– Nie chciałbym odnosić się do publicystyki, ja powiem jak wygląda to zgodnie z polskim prawem. Do 31 stycznia roku, w którym uchwalamy budżet, czyli patrz w naszym przypadku do 31 stycznia 2018 roku powinien być uchwalony budżet miasta. Wiele gmin w Polsce uchwala właśnie w styczniu swoje budżety, co nie jest powodem do tego, że miasta, gminy, miejscowości stają. Istotne jest to, czy w odpowiednim czasie zostało złożone prowizorium budżetowe, a więc projekt budżetu do rady miejskie – wyjaśnił Andrzej Kosztowniak, poseł PiS.
I jak przekonuje poseł Andrzej Kosztowniak, wszystkie procedury zostały dochowane.
– Nie ma dzisiaj podstaw do tego, aby snuć takie opowieści, że pracownicy 1 stycznia, 2 stycznia nie otrzymają wynagrodzeń. To jest coś, co jest nieodpowiedzialne i myślę, że nigdy w życiu nie powinno padać ze strony urzędu, prezydenta, czy też radnych. Ale też pamiętajmy o tym, że budżet jest uchwalany w drodze pewnego konsensusu prezydenta z radnymi i dzisiaj, to co można radzić panu prezydentowi to spotkanie się również z radnymi opozycji, przedyskutowanie tego dokumentu, którego jest sam autorem i do tego, żeby doprowadzić do rzeczywistej zgody – zakończył Andrzej Kosztowniak, poseł PiS.
A do spotkania przewodniczących klubów rady miejskiej z prezydentem Radomia ws. projektu budżetu na 2018 rok ma dojść w piątek.