– Sesja odbędzie się we wtorek o godz. 16 i mimo tego, że prezydent tego nie chce, budżet Radomia zostanie uchwalony – tak rozpoczęła się piątkowa konferencja radnych Prawa i Sprawiedliwości, Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz radnych niezależnych, podczas której wyjaśniono, dlaczego czwartkowe rozmowy na temat poprawek do projektu budżetu Radomia na 2018 rok zakończyły się fiaskiem.
Jednym z powodów była konferencja prasowa wiceprezydentów miasta, którzy skrytykowali poprawki radnych. Drugim było złamanie, zdaniem rajców, umowy ws. ustaleń proceduralnych związanych z proponowanymi zmianami. Konkretnie chodzi o pomoc ze strony jednego z urzędników, który miał zostać oddelegowany do pracy nad wnioskami radnych. Jednak tak się nie stało.
– My chcieliśmy po prostu pracownika, który techniczne by to sprawdził, ale tak się nie stało. Panowie prezydenci sprywatyzowali sobie urząd miejski. Urzędnicy nie są od pomocy radnym – powiedział Marek Szary, szef klubu radnych PiS.
Grupa 16 radnych chce wprowadzić poprawki do budżetu odnoszące się do modernizacji ulic w ramach Radomskiego Programu Drogowego, w tym ulic Józefowskiej, Pośredniej, Idalińskiej, a także utworzenia programu dożywiania dzieci w szkołach. Oprócz tego radni proponują m.in. zwiększenie nakładów finansowych na walkę ze smogiem poprzez wymianę pieców węglowych oraz utworzenie specjalnego ośrodka dla niepełnosprawnych dzieci przy szkole przy ulicy Lipskiej.
– To są inwestycje, z którymi zgłaszają się mieszkańcy. Może posłużę się przykładem osiedla Borki. Przedstawiciele urzędu miejskiego powiedzieli, że niektóre inwestycje są zagrożeniem dla mieszkańców. To ja się chciałem zapytać, parking przy ulicy Maratońskiej jakim może być zagrożeniem? On jest właśnie ułatwieniem dla seniorów, z którymi również współpracuję na Borkach, którzy też domagają się, żeby ta infrastruktura się zmieniała. Podobnie skwer naprzeciwko kościoła na Borkach przy ulicy Maratońskiej 1 – dodał Marcin Kaca, radny niezależny.
Cały czas w poprawkach radnych istnieje zapis o budowie oddziału rehabilitacji przy Radomskim Szpitalu Specjalistycznym.
– Na drugim spotkaniu, że jest rzeczowe przeczytano nam pismo dyrektora szpitala, Marka Pacyny, w którym dyrektor stwierdził, że jest w stanie „przerobić” tylko 7 mln zł, w związku z tym zmniejszamy z 15 mln zł do 7 mln zł. My słuchamy i bardzo uważnie słuchaliśmy – oznajmił Marek Szary, szef klubu radnych PiS.
Zdaniem radnych opozycji, to władze Radomia nie chcą porozumienia ws. budżetu, który byłby po wprowadzeniu poprawek, zdaniem radnych, zrównoważony.
– I tak by się stało gdybyśmy usiedli i rzeczywiście zaczęli poważnie rozmawiać. Gdyby nas nie potraktowali wiceprezydenci jak zło konieczne. Ten budżet uważam, że byłby najlepszym budżetem jaki do tej pory miało nasze miasto – powiedziała Katarzyna Pastuszka – Chrobotowicz, radna niezależna.
– Rządzący dążą do szermierki, po prostu uważałem, że to się źle skończy. Wzór warszawski zostanie przeniesiony do Radomia. Jeżeli większość będzie we wtorek to się okaże, że mamy rację – uzupełnił Jan Pszczoła, radny SLD.
– Panowie po prostu pomylili konia z koniakiem. I radziłbym, żeby pan prezydent jeżeli już wrócił, jest jeszcze czas, niech wykona telefon, napisze pismo, może ten budżet będzie naszym wspólnym budżetem, a nie budżetem 16 radnych, bo zgoda zmieni Radom, panie prezydencie – zakończył Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu.
Radni opozycji planują podczas wtorkowej sesji przegłosować zaproponowane przez nich poprawki, a później uchwalić budżet na 2018 rok.