Przetarg na zaprojektowanie i budowę pierwszego etapu trasy N-S wciąż budzi wiele emocji.
Przypomnijmy, że po otwarciu oferty, która wpłynęła do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji okazało się, że konsorcjum zainteresowana realizacją inwestycji wyceniło wszystkie prace na prawie 36 mln zł. Tymczasem miejscy drogowcy na ten cel zarezerwowali jedynie 19 mln zł. Dotychczasowe działania władz Radomia ws. budowy trasy N-S skrytykował Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu.
– Trzy lata pan prezydent pracował nad projektem trasy N-S i w ostatnim roku wyborczym stało się nieszczęście i nie udało się rozstrzygnąć przetargu. To pokazuje amatorstwo, jakie panuje w urzędzie miejskim. Jak można było nie doszacować inwestycji. Ale szanowni państwo, może i lepiej, żeby panowie nie rozpoczynali tej inwestycji, bo skoro nie poradzili sobie z kładką, która była odcinkiem 15-metrowym, to jak sobie poradzą z N-S. Mam nadzieję, że przyszły prezydent tę inwestycję zrealizuje, bo nie liczę na to, że w tej kadencji ta inwestycja zostanie rozpoczęta dlatego, że pan wiceprezydent Konrad Frysztak sobie nie poradzi – powiedział Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu, PiS.
Z kolei władze Radomia przekonują, że błędy przy wyliczeniu kosztów inwestycji popełniło konsorcjum, które wzięło udział w przetargu.
– Ta rozbieżność zwróciła naszą szczególną uwagę i komisja przetargowa już w tej chwili, dosyć dokładnie przeanalizowała. Wydaje się, że oferent popełnił kilka błędów rachunkowych prawdopodobnie wyceniając pewne rzeczy dwukrotnie, a niekiedy trzykrotnie, bo prace wyburzeniowe są dokładnie pomnożone przez trzy razy w stosunku do kosztorysu. I to prawdopodobnie błędy po stronie oferenta, a nie błędy po stronie projektanta, który zaprojektował i przygotował kosztorys – oświadczył Konrad Frysztak, wiceprezydent Radomia.
Komplikacje związane z przetargiem najprawdopodobniej spowodują, że trasy N-S nie uda się wybudować w tym roku.
– Czekam ze spokojem zakończenia prac komisji przetargowej. Myślę, że taki protokół będzie na początku przyszłego tygodnia. Wtedy też podejmiemy decyzję, co dalej. Prawdopodobnie będziemy ogłaszać kolejny przetarg, a to zapewne spowoduje, sama procedura przetargowa to około dwa miesiące, że będziemy wydłużać termin zakończenia tej inwestycji o kilka miesięcy – dodał wiceprezydent Konrad Frysztak.
Dodajmy, że według wstępnych założeń, pierwszy etap trasy N-S miał być gotowy w połowie grudnia 2018 roku.