Nie ma już teoretycznie żadnych przeszkód by burzyć istniejący na lotnisku w Radomiu terminal. Praktycznie jedna przeszkoda jednak pozostała. Chodzi o operatora kawiarni i sklepu w budynku terminala, który jesienią zeszłego roku nie zgodził się z decyzją syndyka o rozwiązaniu umowy najmu powierzchni na lotnisku.
– Firma Lagardere w ramach utrudniania postępowania zaskarżyła to wypowiedzenie. W tej sprawie wypowie się sąd. Będziemy robić wszystko, żeby z tego tytułu opóźnień na lotnisku nie było, bo mają one charakter typowej złośliwości – mówił w lutym prezes przedsiębiorstwa Państwowe Porty Lotnicze Mariusz Szpikowski.
Kilka godzin po tej wypowiedzi prezesa Szpikowskiego sąd ostatecznie uchylił zaskarżenie operatora. Nie powinno już więc formalnie być żadnych przeszkód aby najemca opuścił terminal. Tyle, że zalegające w terminalu m.in. wyposażenie kawiarni czy wiele innych rzeczy nadal nie zostało zabranych z terminala. Przyczyną może być burzliwa w ostatnich miesiącach współpraca pomiędzy PPL-em a francuską firmą, np. na lotnisku Chopina w Warszawie.
– Jest to firma, która faktycznie miała pretensje do PPL jeśli chodzi o wybór drugiego operatora sklepów na lotnisku. Ta sama firma rościła pretensje względem lotniska we Wrocławiu – poinformował Piotr Rudzki, rzecznik PPL.
Do sprawy odniósł się także, w poniedziałkowym programie „Kontrast Plus”, wicemarszałek Senatu Adam Bielan.
– Tam nie ma żadnych klientów. Te punkty są zamknięte, więc jestem przekonany, że szybko dojdziemy do porozumienia z tą firmą, która jak rozumiem chce nadal działać na polskim rynku. Taka małpia złośliwość bardzo by im utrudniła działalność na polskim rynku. Nie sądzę, żeby Francuzi poszli na wojnę z polskim rządem. Mają zbyt dużo do stracenia w Polsce. Mają zbyt wiele lotnisk, które obsługują żeby iść na wojnę z polskim rządem – podsumował Adam Bielan.
Próbowaliśmy skontaktować się ze wspomnianą firmą. Jak nas poinformowano uzyskanie jakiejkolwiek wypowiedzi możliwe będzie dopiero po 22 marca.
Przypomnijmy, że lotnisko w Radomiu powstanie w oparciu o nowy terminal. Nie ma możliwości przystosowania starego obiektu do ponownego funkcjonowania lotniska w Radomiu.
– Tego terminala nie da się przeprojektować, zrobić w taki sposób, żeby spełniał wymogi programu funkcjonalno-użytkowego. Dlatego trzeba taki terminal zbudować od samego początku – mówił w lutym prezes Mariusz Szpikowski.
Zgodnie z harmonogramem prac lotnisko w Radomiu ma być oddane do użytku w listopadzie 2020 roku.