W październiku 2018 roku z zalewu na Borkach została spuszczona woda. Choć od tamtego momentu minął prawie rok czasu, to miasto nadal nie ogłosiło przetargu na modernizację jedynego akwenu wodnego w mieście.
– Niestety jeszcze nie mamy decyzji środowiskowej z RDOŚ-u, która pozwoliłaby nam dynamicznie rozpocząć remont zalewu na Borkach ,ale mamy taką twardą deklarację, że we wrześniu, najpóźniej w październiku takie uzgodnienia powinniśmy mieć. Wtedy radomskie Wodociągi
Miejskie będą mogły ogłosić przetarg na modernizację zalewu na Borkach – powiedział prezydent Radosław Witkowski w programie „Kontrast Plus”.
Wszystko wskazuje na to, że kąpielisko na Borkach będzie nieczynne nawet w przyszłym sezonie. Jednocześnie prezydent Witkowski stanowczo zaprzecza wszelkim opiniom, jakoby prace nad zalewem stały w miejscu.
– Wodociągi miejskie czyszczą koryto rzeki Mlecznej, która przepływa przez zalew na Borkach. Prace trwają. Ja rozumiem, że chodzi o taki duży zakres, o intensywność, o maszyny budowlane, ale to dopiero po rozstrzygnięciu przetargów – dodał prezydent Radomia.
Te mogą się odbyć dopiero po uzyskaniu zgody na modernizację od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Na zielone światło RDOŚ-u poczekamy prawdopodobnie do października. Ostatecznego rozstrzygnięcia brak, a prezydent Witkowski wystrzega się wszelkich deklaracji.
– Dziś nie chciałbym ani rozstrzygać, ani przesądzać, że w sezonie w roku 2020 będziemy mogli w pełni korzystać z zalewu na Borkach – zakończył temat zalewu na Borkach prezydent Witkowski.
Tym samym mieszkańcy Radomia muszą uzbroić się w cierpliwość I na kąpiel w radomskim zalewie jeszcze chwilę poczekać.