To była długo wyczekiwania premiera. Od minionej soboty widzowie mogą obejrzeć w kinach najnowszy obraz Patryka Vegi „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”. Już w dzień premiery okazało się, że trzecia część filmu to prawdziwy kinowy przebój. Na radomskiej pokazie Pitbulla gościł reżyser filmu oraz dwoje aktorów Joanna Kulig oraz Sebastian Fabijański.
Pełna sala kinowa oznacza kolejny filmowy hit. Tym razem te tłumy przyciągnęła premiera filmu „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”. W sobotni wieczór widzowie mieli okazję obejrzeć najnowszą, trzecią część serii o polskiej policji.
– Ten film dziś już po zaledwie jednym dniu projekcji możemy okrzyknąć fenomenem. Myślę, że będzie to jeden z dwóch najchętniej oglądanych filmów w polskich kinach w tym roku – zapowiada Andrzej Ciesielski, dyrektor kina Helios w Radomiu.
W 2015 roku 40% funkcjonariuszy przyjętych do policji stanowiły kobiety. To właśnie te dane były inspiracją dla reżysera do stworzenia najnowszego obrazu o polskiej policji. W filmie „Pitbull. Niebezpieczne kobiety” swój epizod zagrali także radomscy policjanci.
– Na planie zdjęciowym spędziłam tylko jeden dzień, ale naprawdę było bardzo miło. Fajne doświadczenie, coś zupełnie nowego. Szczególnie urzekły mnie osoby, które pracowały przy produkcji – mówi Dorota Górska, funkcjonariusz samodzielnego pododdziału prewencji policji w Radomiu.
– Na pewno fajne doświadczenie. Fajna współpraca z reżyserem Patrykiem Vegą. Wszystko na plus jak najbardziej – dodaje Konrad Siciarz, funkcjonariusz samodzielnego pododdziału prewencji policji w Radomiu.
Na premierowym pokaz Pitbulla w Radomiu obecni byli nie tylko widzowie, ale także reżyser filmu oraz dwoje aktorów. Joanna Kulig, czyli filmowa „Zuza” oraz Sebastian Fabijański, filmowy „Cukier” opowiedzieli o granych przez siebie postaciach.
– Patrykowi Vedze bardzo na tym bardzo zależało, żeby to były policjantki z krwi i kości, żeby nie były tylko od tego, że noszą teczki za mężczyznami albo pracują przy biurku, ale absolutnie biorą udział w interwencjach i jakby są traktowane na tych samych zasadach, pełne równouprawnienia, także cieszę się, że przypadł mi taki zaszczyt wcielić się właśnie w taką postać – opowiada Joanna Kulig, filmowa „Zuza”.
– To była postać, którą musieliśmy stworzyć od początku. Adrian w zasadzie przez to, że był takim polskim kolesiem, któremu się wydaje, że jest królem przedmieścia to nie jest jakieś niesamowite wyzwanie, a tutaj jednak w tym Pitbullu to po bandzie poszliśmy. No i wydaje mi się, że z tego co słyszę to ludzie są absolutnie na tak – twierdzi
Sebastian Fabijański, filmowy „Cukier”.
Widzowie nie mieli wątpliwości, że trzecia część Pitbulla to prawdziwy hit.
– Film był bardzo ciekawy. Momentami troszeczkę drastyczne sceny, ale przyjemnie się oglądało – mówi jeden z widzów.
– Film super. Wydaje mi się, że trochę za szybko zaraz po Nowych Porządkach. Ale myślę, że super – dodaje drugi.
„Pitbull. Nowe porządki” w reżyserii Patryka Vegi, czyli poprzednią część serii, obejrzało prawie 1,5 mln widzów.