Po raz pierwszy Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia, w przestronnym wnętrzu galerii, zaprezentowano, tak wiele prac artysty Andrzeja Paruzela. Autor zyskał sławę jako twórca instalacji wideo, filmów, fotografii eksperymentalnej oraz obiektów.
– W Elektrowni otwieramy wystawy, warszawskiego artysty Andrzeja Paruzela. „Szczekał na mnie wnuk psa ,który szczekał na Strzemińskiego” – taki jest tytuł. Wystawa, była szczególnie przygotowana pod nasza przestrzeń, dla nas. Jest to wystawa retrospektywna, same wnętrze daje ten element taki, że tu w tym miejscu można pokazać takiego typu działania – wyjaśnił Włodzimierz Pujanek, Dyrektor Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Radomiu.
Jak podkreślił Andrzej Paruzel, inspiracją do tworzeniach prac były liczne relacje z artystami.
– Te prace mają ewidentne świadectwo, moich pierwszych miłości do sztuki w osobie Marcela Duchamp’a, Władysława Strzemińskiego czy później ruchu nowo realistów francuskich. Na rożnych etapach życia prowadziłem dialog z tymi artystami, wpisując się w dialog neoawangardy światowej – wyjaśnił Andrzej Paruzel, autor wystawy.
Andrzej Paruzel, do wszystkich swoich dzieł podchodzi z wielkim sentymentem, ale jest kilka, szczególnie bliskich jego sercu.
– Niewątpliwie ulubioną pracą jest wpisanie pracy Strzemińskiego w prostokąt, który był pusty na Placu 3 Krzyży, nieopodal ulicy Róg Pięknej i Kruczej, na takim skwerku, który teraz nie istnieje postawiłem taka ambonę, żeby osoby wpatrywały się w podobny prostokąt i wpisywały sobie kolejny obrazy Strzeminśkiego. To była pierwsza z takich prac tego typu – wyjaśnił autor.
Twórczość Paruzela z jednej strony złożona jest z subiektów dzieł sztuki, z drugiej strony z pewnych wydarzeń z życia. Struktura wystawy nie jest przypadkowa, to poniekąd klasyczna retrospektywa.
– Mamy kolejne etapy twórczości Andrzej Paruzela. Z jednej strony jego sztuka konceptualna, w której pokazujemy pierwsze pionierskie video instalacje w Polsce, dalej sala poświęcona takiej działalności sytuacjoniztycznej, tworzeniu takiej para- instytucji, nieformalnej jak biuro przewodników po sztuce i kulturze, którą Andrzej Paruzel współtworzył z bardzo ważnymi postaciami jak Zbigniew Libera, czy też Jerzy Truszkowski. Dalej mamy realizację Koluszki, poświęconą Strzemińskiemu i Kobro, następna to sala poświęcona najnowszym realizacjom artysty. Później sala, która jest dedykowana zespołowi filmowemu, który współtworzył Andrzej Paruzel z kilkoma postaciami. Wreszcie sala korespondencji z innymi artystami. Tam pojawiają się postacie dla polskiej kultury i nie tylko polskiej – opowiedział Stanisław Ruksza, kurator wystawy.
Tak jak podkreślają znawcy dzieł, ile odbiorców tyle interpretacji. Zadaniem sztuki jest rozbudzenie wrażliwości estetycznej i zachęcenie do twórczej ekspresji.
– Wszyscy jesteśmy wyposażeni w emocje, oczy, uszy i potrafimy czytać i interpretować różne rzeczy i jak najbardziej wskazane jest to żeby wypuścić się w te przygody i je sobie przedłużać – dodał kurator wystawy
Wernisaż został przyjęty z dużym entuzjazmem, nie tylko wśród zwolenników sztuki Paruzela, ale również wśród tych, którzy dopiero zaczynają obcować z jego twórczością.
– Tutaj jest połączenie, takich rzeczy związanych z Polską, ale to mamy taki wymiar światowy, dlatego nie mogę sobie odmówić i być leniwa i nie przyjść na taką wystawę – mówiła uczestniczka wystawy.
– Wygląda na bardzo interesującą i tez artysta ciekawie się wypowiadał. Wygląda na takie sympatycznego, skromnego człowieka – dodała uczestniczka wystawy.
– Coś ciekawego, coś innego pierwszy raz jestem na takim wernisażu i jest fajnie. Dużo rzeczy, dużo historii i potrzeba na to chyba kilku wizyt, żeby to wszystko łyknąć i móc się oddać temu – uzupełniła uczestniczka wystawy.
Wystawa Andrzeja Paruzela, w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia w Radomiu, będzie dostępna do 14 kwietnia 2019 roku.