W miniony weekend na kortach tenisowych RKT Return Radom rozegrano I Memoriał im. Zbigniewa Popielucha i Zbigniewa Wesołowskiego. Impreza miała również wymiar historyczny – była bowiem ostatnim turniejem rozegranym na starych obiektach przy ul. Struga.
Do zawodów zgłosiło się 56 zawodników z całej Polski, którzy rywalizowali w 3 kategoriach: +40, +50 oraz Open. W pierwszej kategorii zwyciężył Kamil Wrona, w drugiej Andrzej Moczek, a w trzeciej Mariusz Gosik. Nie zabrakło także zmagań kobiet, w których najlepsza okazała się Klaudia Hordyjewska.
– Bardzo nam zależało na tym, żeby ten turniej rozegrać jeszcze w tym starym miejscu, na tych kortach. Ten obiekt był ich drugim domem, tu wylali najwięcej potu, tu stracili najwięcej nerwów, ale też to było ich miejsce największych radości, tryumfu i dlatego udało nam się to zrobić – mówi Ireneusz Czajkowski, prezes RKT Return Radom.
Zbigniew Popieluch i Zbigniew Wesołowski to w środowisku amatorskiego tenisa ziemnego dobrze znani zawodnicy. Na kortach radomskiego Returnu spędzili kilkaset godzin, dlatego też cały turniej miał wymiar bardzo symboliczny i był okazją do wielu wspomnień.
– Bardzo dobrze ich wspominam. Zbyszka Wesołowskiego i Zbyszka Popielucha znam od nastu lat albo nawet dłużej. Grywałem z nimi wielokrotnie, zawsze były to zacięte spotkania. Wielokrotnie graliśmy w turniejach poza Radomiem. Bardzo się cieszę, że ta impreza się odbyła – tak o obydwu zawodnikach wypowiada się Ireneusz Górka, tenisista, a także wieloletni kolega zmarłych tenisistów.
Na Memoriale były także obecne rodziny upamiętnionych zawodników. Pamiątkową statuetkę z rąk prezesa Returnu Radom, Ireneusza Czajkowskiego odebrała córka Zbigniewa Popielucha, Iga.
– Nie sądziłam, że coś takiego miłego nas spotka, bo to jest najlepszy i najciekawszy sposób na kultywowanie pamięci o zmarłym, docenianie go w tym co on tak bardzo lubił. Ja jestem pod wrażeniem i niezmiernie jest miło mnie i mojej rodzinie, że takie wydarzenie ma miejsce – komentuje Iga Popieluch.
Zmagania starszych kolegów śledził także Konrad Fryze, młody tenisista Returnu Radom.
– Trzeba wspierać starszych kolegów. Znałem ich od dłuższego czasu, dużo razy przychodzili tutaj grać jako amatorzy. Moim zdaniem powinno być więcej takich imprez.
Przyszłe tego typu imprezy mają być rozgrywane na nowym obiekcie tenisowym, którego budowa trwa na Borkach.