Za nami kolejna edycja akcji ROSA Camp. W poniedziałek w hali MOSiR licznie zgromadzona grupa dzieci mogła potrenować z zawodnikami oraz szkoleniowcami pierwszego zespołu.
Program całego wydarzenia był rozbudowany. Na zgromadzonych czekało wiele konkurencji i konkursów. Największą atrakcją była jednak obecność członków pierwszej drużyny.
– Jestem bardzo zadowolony, że dzieci wolny czas chcą poświęcić na koszykówkę. W Radomiu są teraz ferie i przyszła bardzo liczna grupa, żeby pokozłować, porzucać, pobiegać – mówi Damian Jeszke z ROSY Radom.
– Od najmłodszych lat jest im zaszczepiana koszykówka i to jest dobry kierunek. U nas widać, że dzieci garną się do koszykówki. Ludzie chcą z nimi pracować i trzeba z tego korzystać, żeby wychować kolejne pokolenie koszykarzy – zaznacza Wojciech Kamiński, trener ROSY Radom.
W treningu mogły wziąć udział dzieci z rocznika 2005 lub młodsi.
– Jak się bawisz na dzisiejszej imprezie? Fajnie. Co Ci się najbardziej podobało? Bieganie z gazetą – mówi Maciek.
– Wiem, że w tamtym roku wygrywaliśmy jakieś nagrody, ale w tym też jest fajnie, jest atmosfera, ogólnie jest super – dodaje Kuba.
– Jest bardzo fajnie. Która konkurencja Ci się najbardziej podobała? Najbardziej podobały mi się zawody w odbijaniu piłki i rzucaniu do kosza – dopowiada Kuba.
Główną atrakcją były mecze pomiędzy poszczególnymi drużynami dzieci, których składy uzupełnili koszykarze ROSY Radom: Kim Adams, Damian Jeszke i Igor Zaytsev. Na koniec sportowych zmagań młodzi adepci koszykówki otrzymali pamiątkowe upominki.