W sobotę kolejny ligowy mecz rozegra Radomiak Radom. Zieloni zmierzą się na wyjeździe z Legionovią Legionowo.
Legionovia to jedyny zespół w II lidze, który po trzech kolejkach nie zdobył ani jednego punktu. Ekipa Mirosława Jabłońskiego przegrała z Olimpią Elbląg 1:2, Wartą Poznań 2:3 i Wisłą Puławy 1:2. Sobotniego rywala nie można jednak w żaden sposób lekceważyć. Legionovia ma w swoich szeregach kilku ciekawych piłkarzy.
– Zawodnicy, którzy tam się wyróżniają to m.in. Kwiatkowski, Żebrowski. Są to zawodnicy, którzy robią przewagę w ataku. Jest też dobry bramkarz Pusek, który też mimo straconych goli w kilku sytuacjach bardzo dobrze się zachowywał. To zawodnicy, którzy stanowią o sile tego zespołu, ale nie można też zapominać o ich zawodnikach – powiedział Jerzy Cyrak, trener Radomiaka Radom.
Radomiak przed czwartą serią gier jest liderem II ligi z dorobkiem 9 punktów. Nic dziwnego, że przez ekspertów jest stawiany w roli faworyta sobotniego pojedynku.
– Będziemy musieli unieść ciężar faworyta, bo rozumiem, że tak zostaliśmy okrzyknięci. Zdaję sobie sprawę, że to będzie bardzo trudny mecz. Każde spotkanie jest inne – tak jak my graliśmy ostatnio był inny od poprzedniego – tak jadąc do Legionowa możemy spodziewać się, że będzie to inna drużyna niż w pierwszych trzech – dodał trener Cyrak.
W czwartek polskie obywatelstwo otrzymał Chinonso Agu, a to oznacza, że teraz trener Cyrak będzie mógł jednocześnie wystawić nie tylko Agu, ale również Leandro. Nigeryjczyk z polskim paszportem ostatnio narzekał na uraz, ale bardzo możliwe, że znajdzie się w kadrze na sobotnie spotkanie. Gorzej wygląda sytuacja z innymi zawodnikami.
– W trudnej sytuacji jest Jakub Rolinc, który raczej nie będzie do naszej dyspozycji. Pod dużym znakiem zapytania jest też sytuacja Adama Wolaka. Pozostali zawodnicy są do gry – poinformował Jerzy Cyrak, trener Radomiaka Radom.
Mecz Legionovia Legionowo – Radomiak Radom rozpocznie się w sobotę o godzinie 17. Mecz poprowadzi Karol Rudziński z Olsztyna.