ROSA Radom pokonała w rewanżowym meczu 3. fazy kwalifikacji Ligi Mistrzów Telenet Giants Antwerp 83:70 i dzięki temu po raz drugi z rzędu zagra w fazie grupowej tych rozgrywek.
Pierwszy mecz w Belgii zakończył się zwycięstwem gospodarzy 75:69. To oznaczało, że jeśli ROSA chce cieszyć się z awansu na własnej hali to poniedziałkowy rewanż musi wygrać przynajmniej różnicą 7 punktów. Radomianie od samego początku ruszyli do odrabiania strat, ale pierwsze minuty należały do gości, którzy wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Z biegiem czasu radomianie wchodzili jednak w odpowiedni rytm i najpierw wyrównali, a potem wypracowali przewagę, którą systematycznie powiększali. Kluczowa była trzecia i czwarta kwarta – to w niej radomianie wykazywali się skutecznością pod koszem i dobrą, twardą grą w obronie. To pozwoliło odnieść zwycięstwo i cieszyć się z awansu do Basketball Champions League.
– Gratulacje dla moich zawodników, bo byli lepsi i zagrali dobrze w obronie. Kontrolowali przebieg meczu w ostatnich 40 sekundach i w ostatniej kwarcie też grali „bezpiecznie”. To była świetna obrona i jestem szczęśliwy – powiedział po meczu Wojciech Kamiński, trener ROSY Radom.
W fazie grupowej „Smoki” zmierzą się z greckim AEK-iem Ateny, włoską Umaną Reyer Venezia, słoweńskim Petrolem Olimpija Lublana, niemieckim medi Bayreuth, tureckim Banvitem Bandirma, francuskim SIG-iem Strasbourg i hiszpańskim Movistarem Estudiantes Madryt. Pierwszy mecz już we wtorek, 10 października: ROSA o godzinie 18 zmierzy się w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji z medi Bayreuth.