W miniony weekend Radom był stolicą młodych zapaśników. Wszystko za sprawą 45. Memoriału im. Władysława Miazio, w którym mierzyli się zapaśnicy z wielu polskich i zagranicznych klubów.
– Sam turniej należy ocenić bardzo pozytywnie. Są reprezentacje z Litwy, Ukrainy, miała być też z Rumunii, ale niestety ostatecznie nie dojechała. Jest to turniej międzynarodowy i nabiera rangi, i wagi jakościowej – mówi radny
Postać Władysława Miazio jest bardzo zasłużona dla radomskich zapasów – to on był założycielem zapaśniczej sekcji Radomiaka Radom. Miazio zmarł w 1972 roku i od tego czasu corocznie rozgrywany jest memoriał jego imienia.
– To jest postać historyczna, on tak naprawdę zaczął te zapasy wskrzeszać. Z tego co wiem był prekursorem radomskich zapasów i to on je tutaj rozwijał – informuje Zdzisław Kolanek, trener Olimpijczyka Radom.
Podczas imprezy bardzo dobrze zaprezentowali się młodzi zapaśnicy Olimpijczyka Radom, których opiekunem jest Łukasz Fafiński.
– Mamy szansę na brązowy medal Mateusza Redestowicza w kategorii 50 kg, mamy finały, w których walczyć będą Oskar Piątek i Konrad Kozłowski, a o brązowy medal w kategorii 85 kg powalczy Sebastian Moskal.
Jednym z zawodników, który wywalczył brązowy krążek był Mateusz Redestowicz.
– Bardzo mocny turniej, wydaje mi się, że zasłużyłem na to, bo bardzo ciężko pracowałem. Jest dobrze i będzie lepiej. Co do mojej walki to walczyłem z przeciwnikiem już kilka razy: trzy razy wygrałem, raz przegrałem.
Kolejne zapaśnicze emocje już w poniedziałek 30 października. Wtedy to w hali Zespołu Szkół Budowlanych rozegrany zostanie pierwszy, historyczny mecz radomskiej drużyny w Krajowej Lidze Zapaśniczej.