Za nami kolejne spotkanie wigilijne radomskiego środowiska piłkarskiego. Na sali pojawiły się władze Radomskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej, działacze piłkarscy i trenerzy.
– To jest przede wszystkim obowiązek, bo to jest taki miesiąc i taki czas, że możemy się wspólnie spotkać. Niby widujemy się na co dzień, ale magia świąt i Bożego Narodzenia jest tak mocna, że ma to jakiś nastrój i pewien klimat. Pewne spory idą na bok, bo teraz się spotykamy, rozmawiamy i jest inna atmosfera – mówi Artur Piechowicz, wiceprezes ROZPN, prezes Broni Radom .
– Wielkie słowa uznania dla działaczy i prezesa Pietrzyka za organizację takiego miłego spotkania wigilijnego. Jest to fajna rzecz, spotykają się różne pokolenia. Jest to coś przyjemnego, coś, co wywołuje łezkę w oku, więc jest to coś pięknego – ocenia Bolesław Strzemiński, trener Oskara Przysucha.
Wspólne spotkanie było również okazją do podsumowań.
– Dla nas jako okręgowego związku piłki nożnej pod względem organizacyjnym był dobry. Sportowo możemy mieć małe znaki zapytania. LUKS Sportowa Czwórka awansowała na najwyższy szczebel rozgrywkowy, ale innym seniorskim klubom męskim ta sztuka się nie powiodła. Radomiak nie awansował do I ligi, choć wszyscy na to liczyli. Zespoły, które występują w IV lidze też nie awansowały na wyższy szczebel rozgrywkowy. Coś się kończy, coś się zaczyna. Dzisiaj na koniec 2017 roku mamy taką sytuację, że znowu te kluby walczą o awans i mamy nadzieję, że za rok o tej porze będziemy dumni i zadowoleni z ich wyników – komentuje Sławomir Pietrzyk, prezes Radomskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej.
Tuż przed wspólną wigilią działacze spotkali się na tradycyjnym zebraniu podsumowującym, na którym sprawdzili sprawozdania finansowe oraz podjęli uchwały dotyczące m.in. rozgrywek młodzieżowych.