Piękna przygoda Centrum Radom w Pucharze Polski trwa dalej. W środę ekipa Dariusza Różańskiego w meczu I rundy Pucharu Polski na szczeblu województwa mazowieckiego rozgromiła IV-ligowego Mazura Karczew 4:0.
Gospodarze objęli prowadzenie już w 18. minucie, kiedy błąd jednego z zawodników Mazura wykorzystał Mateusz Strzelecki. Ten sam zawodnik w 54. minucie podwyższył wynik. Sześć minut później swojego trzeciego gola w tym spotkaniu strzelił Strzelecki. Rezultat w 66. minucie pięknym strzałem z rzutu wolnego ustalił Kacper Wnuk.
– Na pewno jest to sukces, bo to nasz debiut na tym szczeblu rozgrywkowym i pokonaliśmy wyżej notowanego rywala, który w swoim składzie – z tego co się zorientowałem – miał czołowych zawodników: Moryc, Raszka itd., czyli ci, którzy stanowią o sile zespołu z Karczewa. Mateusz wniósł sporo spokoju z tyłu, cały blok defensywny też zagrał bez zarzutu. Generalnie zagraliśmy perfekcyjny mecz, sytuacje, które mieliśmy wykorzystaliśmy praktycznie w stu procentach. Mazur nie rozwinął skrzydeł i myślę, że byli trochę zaskoczeni naszą postawą – mówi Marcin Górnik, prezes Centrum Radom.
– Zespół Centrum zagrał dzisiaj naprawdę dobry mecz. Chłopcy byli bardzo zmotywowani jak to bywa w meczach z przeciwnikiem grającym klasę wyżej. Dlaczego przegraliśmy? Myślę, że bardzo dużo sił i zdrowia kosztował nas ostatni, sobotni mecz ligowy z Drogowcem Jedlińsk. Mecz był na styku do ostatniej minuty i wygraliśmy to spotkanie dzięki determinacji i walce do ostatnich sekund. Dzisiaj trochę zabrakło sił, bo ta regeneracja nie była pełna. Inna sprawa to nasza skuteczność, bo też mieliśmy wiele tych sytuacji, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Swojego dnia nie miał nasz najlepszy napastnik – Marcin Raszka, ale generalnie cały nasz zespół zagrał słabiej. Nasza nieskuteczność plus skuteczność Centrum spowodowała, że ten mecz skończył się tak wysokim wynikiem – ocenia Arkadiusz Modrzejewski, trener Mazura Karczew.
Bohaterem spotkania był bez wątpienia autor trzech bramek, Mateusz Strzelecki.
– Grało nam się rewelacyjnie, w szatni były założenia, że musimy pokazać klasę, bo grają o jedną klasę rozgrywkową wyżej. Mazur przyjechał jako faworyt, bo z IV ligi, ale z chłopakami powiedzieliśmy sobie, że nie są na wysokim poziomie, bo my prezentujemy podobny. Spieliśmy się i jest awans – dodaje zawodnik Centrum.
W kolejnej rundzie rozgrywek Centrum znów przed własną publicznością zmierzy się z III-ligowym Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.
– O ten awans gramy teraz z trzecioligowcem. Można się pokazać i myślę, że na pewno powalczymy o dobry rezultat – zapowiada Strzelecki.
– Na pewno ta przygoda będzie trwała dalej. Mamy sporo tych meczów ligowych w środę, ale nie wierzę, że odpuścimy tą fajną przygodę i odpuścimy trzecioligowcowi – dodaje Górnik.
Mecz zostanie rozegrany w środę, 25 kwietnia o godzinie 16:30. Przypomnijmy, że w rozgrywkach Pucharu Polski uczestniczy też Broń Radom, która mecz I rundy rozegra w środę, 18 kwietnia. Jej rywalem na stadionie przy ul. Narutowicza będzie Mazur Gostynin.