Remisem zakończyło się spotkanie Radomiaka Radom z GKS-em Jastrzębie. Po meczu głos zabrał pomocnik “Zielonych”, Rafał Makowski.
– Na pewno trzeba szanować ten punkt, bo to ważne. W II lidze te punkty na koniec też miały znaczenie. Po dwóch przegranych trzeba też docenić, że ten jeden punkt udało nam się tutaj zdobyć – zaapelował wicekapitan Radomiaka Radom.
Makowski to dosyć uniwersalny zawodnik. Wszak dotychczas trener Dariusz Banasik desygnował go do gry na pozycji numer “sześć”, “osiem” jak i “dziesięć”. Dla samego zainteresowanego nie ma to większego znaczenia, bowiem najważniejsze jest dobro drużyny.
– Jeżeli trener będzie chciał, to zagram nawet na stoperze. Ważna jest korzyść drużyny. – przyznał Makowski.
Popularny “Makos” w II lidze zasłynął z pokaźnej liczby goli oraz asyst. Dotychczas w rozgrywkach Fortuna I ligi nie udało mu się jednak trafić do siatki rywali.
– Mija piąta kolejka, ja jestem bez bramki, ale to nie jest najważniejsze. Są też inni zawodnicy na boisku i oni też mają swoje założenia, z których muszą się wywiązywać. Ja się cieszę, że inni trafiają i mam nadzieję, że na mnie też przyjdzie kolej – dodał z nadzieją podopieczny trenera Dariusza Banasika.
Już w najbliższą sobotę “Zielonych” czeka wyjazd do Opola. Jak stwierdził Makowski – trzeba wyciągnąć wnioski i w weekend walczyć o trzy punkty.