HydroTruck Radom w najbliższy poniedziałek wróci do gry po ponad dwóch tygodniach przerwy. Radomianie na wyjeździe zmierzą się z Asseco Gdynią, trzynastą siłą Energa Basket Ligi. Obie ekipy zgromadziły do tej pory 18 punktów, jednak drużyna znad morza rozegrała jeden mecz mniej. Jeszcze przed pojedynkiem z Radomskimi Smokami gdynianie zagrają z Dąbrową Górniczą. Wszystko wskazuje zatem, że poniedziałkowa potyczka może namieszać nieco w ligowej tabeli.
– Mogą od nas odskoczyć na dwa punkty. Z drugiej strony przy ich porażce może nas Dąbrowa dogonić, także każdy mecz jest tutaj na wagę utrzymania bądź walki o play-offy. To jest zespół, będący bliski naszemu potencjałowi – powiedział Robert Witka, trener HydroTrucku Radom.
Ostatni raz na parkiecie podopiecznych trenera Roberta Witki mogliśmy zobaczyć 19. listopada. Wówczas radomianie we własnej hali pokonali 83:73 Kinga Szczecin. Od tamtego momentu koszykarze mogli skupić się na regeneracji i treningu, bowiem liga nie grała ze względu na reprezentacyjną przerwę.
– Zrobiliśmy pierwsze trzy dni wolnego. Później jeden dzień poświęciliśmy na sprawy marketingowe, m.in. oddawaliśmy krew i osocze. Następnie był dosyć ciężki tydzień, po nim kolejne dwa dni wolnego. Jeśli o chodzi o wysiłek i odpoczynek, to myślę, że optymalnie spożytkowaliśmy te półtorej tygodnia – dodał szkoleniowiec radomian.
Z HydroTruckiem trenują już dwaj nowi gracze czyli Jabarie Hinds oraz Roberts Stumbris, którzy mają zdecydowanie podnieść jakość gry zespołu trenera Witki. Na środowych zajęciach drugi z wymienionej dwójki imponował celnością rzutów i jak zaznacza szkoleniowiec, oczekuje się, że punkty równie często będzie dostarczał również w meczach o stawkę.
– Zmieniliśmy zawodnika na pozycji numer 1, co jest właściwie kluczowe i tu moim zdaniem obraz gry się zdecydowanie odmieni. Mamy też zawodnika na pozycji 3 i 4, który dostarczy nam sporo punktów, także myślę, że po tych dwóch tygodniach przerwy, kiedy mieli okazję poznać nasz system gry i taktykę, będzie można realnie spojrzeć na to, jak ta drużyna będzie wyglądała – stwierdził Witka.
Przede wszystkim cieszy fakt, że obaj znakomicie wkomponowali się w drużynę i od pierwszych zajęć mają dobry kontakt z grupą.
– To są zawodnicy, którzy są bardzo otwarci na nowe kontakty i szczególnie Roberts po pięciu minutach treningu wyglądał, jakby był tutaj co najmniej półtorej roku. Jabarie podobnie, inteligentny zawodnik, który szybko poznaje naszą taktykę i bardzo dobrze się wkomponował. 2:35
Przyjście dwóch obcokrajowców oznaczało, że będzie trzeba zrezygnować z jednego gracza. Po dwóch meczach padło na Nickolasa Neala, amerykańskiego rozgrywającego, który zaraz po rozstaniu z radomskim klubem, dołączył do Legii Warszawa. O powody takiego ruchu i kulisy rozstania z Nealem zapytaliśmy trenera Roberta Witkę.
– Sam Nick zgłosił to, że on raczej nie będzie w stanie dzielić minut z innym zawodnikiem i że on w takiej sytuacji nie będzie czuł się komfortowo i to nie wypali. Przyznał, że ciężko będzie mu się pogodzić z rolą drugiego rozgrywającego. Stwierdziliśmy, że nie będziemy robili niczego na siłę – wyjaśnił szkoleniowiec radomian.
Trener Robert Witka na tę chwilę ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Początek poniedziałkowego spotkania z Asseco Gdynią zaplanowano na godzinę 19:30.