Radomiak Radom zakończył domowe granie w 2020 roku. Zieloni w meczu 16. kolejki rozgrywek Fortuna 1 Ligi zmierzyli się na własnym stadionie z Arką Gdynia. Sobotnie spotkanie zakończyło się remisem 0:0.
– Gra w takich warunkach atmosferycznych przy wietrze, grząskim boisku nie służyła temu, żeby oglądać jakiś wspaniały futbol czy techniczne akcje. Było dużo walki, dużo determinacji, składnych akcji było zdecydowanie mniej – powiedział Dariusz Banasik, trener Radomiaka Radom.
Trudno się z trenerem Banasikiem nie zgodzić. Pojedynek z Arką to klasyczny mecz walki, w którym ani jedna, ani druga strona nie górowała nad przeciwnikiem. Patrząc na przebieg spotkania, można jednak odnieść wrażenie, że to radomianie z remisu powinni być bardziej zadowoleni, ponieważ goście z Gdyni stworzyli sobie mimo wszystko więcej dogodnych sytuacji. Z drugiej strony Radomiak tuż przed końcem nie wykorzystał stuprocentowej okazji, która rzutem na taśmę mogła dać Zielonym komplet punktów.
– Szanujemy ten punkt, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, z jak mocnym rywalem i na jak trudnym terenie przyjdzie nam grać, natomiast z przebiegu gry, zagraliśmy dobry mecz, stworzyliśmy wiele sytuacji. Na dobrą sprawę poza sytuacją z 90. minuty Radomiak nie stworzył nic groźnego, także szacunek dla zawodników – powiedział z kolei drugi trener Arki, Maciej Kędziorek.
– Dzisiaj ogólnie słabo zagraliśmy ten mecz, trzeba sobie to powiedzieć. Trudno powiedzieć jednak dlaczego. Wydaje mi się, że zespół Arki miał zdecydowanie więcej sytuacji i lepsze te sytuacje, choć można powiedzieć, że w końcówce mogliśmy pokusić się o zwycięstwo, bo Karol Angielski w ostatniej minucie miał piłkę meczową, można było strzelić i zdobyć nawet trzy punkty – zaznaczył trener Banasik.
Tak się jednak nie stało, a co za tym idzie, obie ekipy muszą zadowolić się jednym oczkiem. Przy takim rezultacie i zwycięstwie GKS-u Tychy, Radomiak spadł na szóste miejsce w tabeli, czyli ostatnią pozycję, która jest premiowana barażami o wejście do PKO Ekstraklasy. W 2020 roku radomianie rozegrają jeszcze dwa mecze ligowe. W najbliższą środę zmierzą się w Rzeszowie z tamtejszą Resovią, a w niedzielę udadzą się do Kielc na mecz z Koroną.
– Zostały nam jeszcze dwa mecze. Musimy się teraz na nich skupić, zdobyć jak najwięcej punktów przed przerwą. Cieszy na pewno to, że zespół nie przegrywa, ale wolałbym, żeby na własnym boisku wygrywał. Przynajmniej nie mamy tych porażek, bo od dziesięciu meczów jesteśmy zespołem bez porażki, ale trzeba też wygrywać i walczyć o trzy punkty – wyjaśnił szkoleniowiec radomian.
Niedzielny mecz z Koroną Kielce zakończy ligowe zmagania w 2020 roku. Inaugurację rundy wiosennej rozgrywek Fortuna 1 Ligi zaplanowano na weekend 27-28 lutego. W pierwszym meczu o stawkę w 2021 roku Radomiak zagra na wyjeździe z Widzewem Łódź.