E.Leclerc Moya Radomka Radom w kapitalnym stylu rozprawiła się z ŁKS-em Commerceconem Łódź, wygrywając 3:0 w pierwszym meczu rywalizacji o trzecie miejsce w rozgrywkach TauronLigi kobiet.
– Zaczęło się nie po myśli, ale spodziewaliśmy się tego. Wiedzieliśmy, że ŁKS naciśnie na początku i takie będzie to spotkanie. Udało się ten pierwszy set wygrać, co bardzo nas cieszy i później już było z górki. Nie wszystkie akcje były takie, jakie byśmy chcieli, ale momentami było naprawdę dobrze – powiedział po meczu II trener Radosław Wodziński.
Największe problemy łodzianki zgotowały gospodyniom w pierwszym secie. Radomka, jeszcze lekko zaspana, przegrywała już 12:19 i wszystko wskazywało na to, że w partii otwierającej mecz wszystko jest już przesądzone. Wówczas Radomka zakasała rękawy do pracy i rzuciła się do odrabiania strat. Przy stanie 19:22 na zagrywce pojawiła się Bruna Honorio, która pozostała tam już do końca pierwszego seta. Łodzianki miały ogromne problemy z przyjęciem zagrywki Brazylijki, co ostatecznie skończyło się zwycięstwem radomianek 25:22.
– Myślę, że ten pierwszy set był kluczowy dla tego meczu. Udało nam się wyciągnąć i później miałyśmy już wszystko pod kontrolą, ŁKS siadł i nie dałyśmy im wrócić do meczu. Byłyśmy bardzo skuteczne, wybroniłyśmy kilka piłek, blokowałyśmy, także dzisiaj wszystko funkcjonowało na odpowiednim poziomie – dodała kapitan Katarzyna Skorupa.
Kolejne dwie partie wydawały się dla E.Leclerc Moya Radomki Radom zdecydowanie łatwiejsze. Oba podopieczne trenera Riccardo Marchesiego wygrały do 19, tym samym triumfując w całym meczu 3:0. statuetka MVP tego spotkania trafiła w ręce Bruny Honorio. Warto nadmienić, że rywalizacje o trzecie miejsce wygra zespół, który jako pierwszy zapisze na swoje konto trzy zwycięstwa. Drugi mecz pomiędzy obiema ekipami zostanie rozegrany już dzisiaj o godzinie 20:30 w Łodzi.