W poniedziałkowe popołudnie piłkarze Radomiaka Radom po dwutygodniowych urlopach spotkali się na treningu inaugurującym przygotowania do kolejnego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Na pierwszych zajęciach stawiło się 26 zawodników. Nie było natomiast Macieja Świdzikowskiego, Mateusza Bodziocha, Damiana Jakubika oraz Damiana Gąski.
Cała czwórka przebywa na obowiązkowej kwarantannie po powrocie z zagranicznych wakacji. Oprócz nich brakuje Raphaela Rossiego, Athanasiosa Scheidta, Filipe Nascimento oraz Amancio Fortesa. O ile Nascimento w nocy z poniedziałku na wtorek przyleciał do Polski, o tyle z naszych informacji wynika, że Scheidta oraz Fortesa prawdopodobnie nie zobaczymy już w Zielonych barwach. Cały czas waży się natomiast kwestia pozostania Raphaela Rossiego. Sam zawodnik co prawda chciałby pozostać w Radomiaku, ale istnieje bardzo duża rozbieżność pomiędzy jego oczekiwaniami finansowymi a możliwościami klubu. Czy obie strony dojdą do konsensusu? Tego dowiemy się pewnie w ciągu najbliższych dni. Do meczu z Lechem Poznań, który zainauguruje rozgrywki PKO Ekstraklasy pozostały cztery tygodnie. Pierwszy tydzień radomianie spędzą na własnych obiektach, a w kolejnym tygodniu wyjadą na obóz do Gniewina.
– Myślę, że w sobotę też zagramy grę kontrolną. Na razie jesteśmy na etapie dogadywania z jakim przeciwnikiem. W poniedziałek w następnym tygodniu mamy trening. We wtorek wyjeżdżamy na obóz i już po drodze gramy z zespołem Jagiellonii Białystok – powiedział Dariusz Banasik, trener Radomiaka Radom.
Na ten moment nie ustalono jeszcze dokładnej godziny rozpoczęcia tego pojedynku. Wiadomo natomiast, że w następny piątek radomianie zmierzą się z Lechią Gdańsk, która również będzie przebywała na obozie w Gniewinie, a w sobotę z Olimpią Elbląg. W nocy z poniedziałku na wtorek razem z Nascimento do Radomia przyleciał nowy nabytek Zielonych czyli Luis Machado. Skrzydłowy rodem z Portugalii w ostatnim sezonie występował w indyjskim North East United FC. Wcześniej przez kilka lat reprezentował barwy portugalskiego ekstraklasowicza, Feirense.
– To jest zawodnik, który grał w dobrych ligach. Ma bardzo dobre liczby. To jest zawodnik dynamiczny z bardzo dobrym dryblingiem. Myślę, że będzie dla nas wzmocnieniem, ale oczywiście musi się zaaklimatyzować. Musi się tutaj dobrze przyjąć w drużynie. Ja muszę też go poznać, jakie są jego walory i jak będzie na tle drużyny wyglądał – stwierdził szkoleniowiec radomian.
Na ten moment w zespole Radomiaka są jeszcze zawodnicy, którym wraz z ostatnim dniem czerwca wygasają kontrakty z klubem. Do tej grupy należy Maciej Świdzikowski, Adam Banasiak, Meik Karwot oraz Patryk Mikita. Jeśli chodzi o Niemca to wszystko wskazuje na to, iż mimo zainteresowania ze strony innego ekstraklasowicza, podpisze on kontrakt z Radomiakiem.
– Na pewno będzie rozmowa z tymi zawodnikami. Mimo że ci zawodnicy nie grają, to bardzo dobrze wpływają na zespół. Zastanawialiśmy się, jak tym pokierować. Oni będą z nami, ale jak się losy potoczą, to ciężko powiedzieć. Ja jako trener uważam, że tacy zawodnicy są bardzo potrzebni zespołowi – zaznaczył trener.
Problemem jest jednak czas, jaki Świdzikowski oraz Banasiak spędzają na boisku. Trener Banasik zaznacza, że o minuty w Ekstraklasie będzie jeszcze trudniej, a ostateczną decyzję podejmą zapewne sami zainteresowani. Jeśli obaj będą chcieli grać w innych klubach, to Radomiak nie będzie robił przeszkód. Jeśli natomiast zdecydują się na pozostanie, to w Radomiu czekają na nich z otwartymi rękoma. W przypadku transferów do klubu, to tutaj włodarze Radomiaka skupiają się na razie na transferach zagranicznych oraz zakontraktowaniu Damiana Gąski i Rafała Makowskiego. Problemem jest Śląsk Wrocław, którego wymagania są dość wygórowane. Pierwszy mecz kontrolny radomianie będą chcieli rozegrać w najbliższą sobotę. Rywal jest w trakcie ustalania.