HydroTruck przegrał po dogrywce 89:92 w meczu 3. kolejki rozgrywek Energa Basket Ligi z Enea Zastal BC Zielona Góra. Radomskie Smoki mimo porażki zaprezentowały się z bardzo dobrej strony.
Co prawda pierwszą kwartę radomianie przegrali 19:25, natomiast od początku drugiej zaczęli zaznaczać swoją przewagę, a na przerwę schodzili, przegrywając już tylko 38:40. Trzecia kwarta to istny koncert. Radomianie rzucali jak natchnieni, kapitalnie bronili i trzecią część zwyciężli aż31:14, co przed ostatnią kwartą dawało im 15-punktową przewagę. Niestety, w ostatniej kwarcie zmęczenie dało się we znaki. Podopieczni trenera Marka Popiołka nie byli już tak skuteczni, przez co Zastal doprowadziła do wyrównania, a w konsekwencji do dogrywki. W trakcie ostatnich pięciu minut kibice byli świadkami niesamowitych emocji zakończonych triumfem gości, którzy wygrali cały mecz 89:92.
– Jestem bardzo dumny ze swoich zawodników. Uważam, że robimy ogromne postępy z tygodnia na tydzień. Zawodnicy wykazali się ogromnym zaangażowaniem, fantastycznym sercem do walki. Nie jest łatwo grać przeciwko tak fizycznej, agresywnej obronie Zastalu. Na każdej pozycji mają tak na dobrą sprawę atletycznych zawodników, ich skład jest głęboki – powiedział Marek Popiołek, trener radomian.
W ekipie HydroTrucku najwięcej rzucił Mike Moore, który był autorem 22 punktów. Zaraz za nim figurował AJ English. Ten trafił z kolei 20 oczek. Cała drużyna zaprezentowała się zresztą z dobrej strony, przy czym warto zaznaczyć, że radomianie radzili sobie bez swoich dwóch podstawowych zawodników czyli rozgrywającego Anthony’ego Irelanda oraz podkoszowego Filipa Krajlevica.
– Nie wiem do końca, czy to są poważne kontuzje, czy nie. Przypuszczam, że nie. Ireland podkręcił staw skokowy na treningu w niedzielę. Z każdym dniem jest coraz lepiej i oczekuję, że będzie do dyspozycji już wkrótce. Z Krajlevicem jest trochę większy problem, bo to jest problem z plecami – poinformował trener.
Na ten moment nie wiadomo nic więcej na temat kontuzji Chorwata, natomiast pewnym jest, iż fizjoterapeuci będą robili wszystko, aby wspomniana wcześniej dwójka była gotowa na starcie z Dąbrową Górniczą, które zaplanowano na najbliższą niedzielę, 19. września.